Gordon stał z ręką gotową do strzału. Cisza się jednak przeciągała... Miał głębokie wrażenie że jego przeciwnik się poruszył, ale teraz go już nie słyszał.
Cruz już przymierzył się do strzału gdy z głębi parkingu rozległy się spotęgowane echem odgłosy wystrzałów, auto aż zakołysało się od serii w ostatniej chwili odsunął się nieco i wtedy zobaczył stojącego w środku naganiacza z karabinem wycelowanym w jego stronę. Był daleko, ale miał czyste pole ostrzału.
Peluquero skoczył pociski zafurkotały wokół niego ten jednak w kilku susach dopadł osłony schodząc wrogom z pola widzenia. Dostrzegł jednak jak łowca przebiegł i zgrabnym susem wyskoczył na maskę auta zasuwając się po drugiej stronie. Wtedy dobiegły go strzały z wnętrza parkingu. Był otoczony! Pętla się zacieśniała.