Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2022, 17:57   #71
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Rozmowa ze starszym w bibliotece

Carl chciwie spijał każde słowo z ust uczonego wampira. Zawsze żałował, że za życia nie poszedł na studia, ale po prostu tak mu się ułożyło, teraz czuł się jakby dostał się do jakieś tajnej akademii. Słyszał podstawy tej mitologii którą opowiadał mu okularnik, ale słuchanie przedstawienia tej syntezy w tak umiejętny sposób pomogło mu uszeregować i rozszerzyć własną wiedzę.

Gdy mędrzec skończył, Nosferatu odważył się zadać pytanie - Przecież mamy wśród Kainitów tyle uczonych Carmelita Nellson i Samuel Beckeet są jedynie najbardziej znanymi zapewne pośród nas jest wielu innych archeologów, bibliotekarzy i innych specialistów czy naprawdę nikt z nich nie podjął się dokonania jakieś syntezy legend z Księgi Nod i nie opatrzył ich jakimś spójnym komentarzem teologiczno - lingwistycznym ? To naprawdę zaskakujące! - Spytał zaskoczony.

- Widzice o szanowny strażniku wiedzy mój niewielki zbór wierzy w wersje chrześcijaństwa wypływającą po części z gnostycyzmu śmiertelnych a po części, ze średniowiecznej tradycji "Via Caeli", Ścieżki Niebios oraz Kongeragacji Czci Starszych z tym że unikamy odniesień do satanizmu oraz krzywdzenia naszych śmiertelnych braci i sióstr w Chrystusie... Zwrócono mi jednak uwagę, że nomenklatura której używam przywołuje pewne negatywne skojarzenia ze zbrodniczym kultem Apokaliptycznych sabatnickich zbrodniarzy - Pokręcił głową i zrobił zniesmaczoną minę jakby samo wypowiedzenie tych słów było dla niego czymś gorzkim a powtórzenie tej sugestii było dla niego czymś, oburzającym i obleśnym.

- Za życia nie miałem szansy zdobyć wyższego wykształcenia, ale skoro przede mną wieczność to czy jest jakieś bardziej zacny cel niż zdobywanie wiedzy ? Może uda mi się nawet zwołać sobór wierzących Kainitów i stworzyć kiedyś definitywną wersje Księgi Nod popartą teologią i archeologią ? To jest moje marzenie przyznaje, że bardzo śmiałe i odległe, ale z pewnością da mi jakieś cel który ocali mnie przed zgnuśnieniem oraz znudzeniem wieczności - Przyznał się nieśmiało do swych wielkich ambicji.

W "Olimpie" z Koterią przed pojawieniem się Aurory

Słysząc słowa, Bruna Nosferatu uniósł dłoń i uśmiechnął się - Podziękowania nie są potrzebne, dzielnie walczyłeś, bez ciebie nie odnieślibyśmy sukcesu zrobiliśmy to co należało. Nie pozwoliłbym, żeby coś ci się stało po tym, jak padłeś w boju, bo nie mógłbym spojrzeć na własne odbicie w lustrze zrobiliśmy to co należało - Odpowiedział z przekonaniem.

- Apropo robienia tego co należy, macie słuszność, że moje wykluczenie cyfrowe stanowi problem dla Koterii dlatego kupiłem sobie paidżer, żeby ułatwić ze mną kontakt... Wciąż czuje się niepewnie, nosząc w kieszeni mały komputer, który w każdej chwili łączy się z siecią wież telefonicznych ale jeżeli Pan Black stwierdzi, że powianiem mieć takiego przeklętego smartfona z ekranem dotykowym to wyposażę się w takie ustrojstwo, z tym że będę potrzebował pomocy w doborze bezpiecznego urządzenia - Oznajmił i podał reszcie spokrewnionych numer swojego pedżera obiecując odzwonić gdy tylko dostanie sygnał.

Rozmowa na temat zlecenia po przybyciu i wykładzie Szeryf

- Oczywiście, że chce dołączyć do tego zespołu służba Camarilii to radość dla mej duszy i krwisty miód na moje martwe serce- Oznajmił i wysłuchał skomplikowanej relacji Rosjanki.

- Sądzę, że powinniśmy podzielić te zadania wedle naszych umiejętności i zainteresowań przynajmniej wstępnie. Mnie najbardziej interesowałaby sprawa Tremere badacza krwi powiązanego z teologią oraz potencjalnie inkwizycją, sprawa zaginięcia Brata krwi z mojego klanu oraz artystka, która łamię Maskaradę - Zaczął.

- Sądzę, że dobrym pierwszym krokiem byłoby poproszenie Maski Nosferatu, żeby załatwiła mi audiencję u Księcia Brukseli oczywiście, zgodnie z Pani życzeniem szanowna Szeryf nie powiem o prawdziwym celu tej prośby. Nie sądzę, żeby chęć przypodobania się Księciu miasta wydawała się dziwna u kogoś takiego jak ja kto jest zaangażowany w naszą sektę z religijnym, wprost oddaniem- Na usta Carla wystąpił nieśmiały uśmiech.

- Nie boję się kanałów jeszcze za życia w nich pracowałem. Złożyłbym księciu Nikolausowi dar z moich najpiękniejszych i najsprytniejszych synogarlic zapytałbym się go przy tym czy wie coś o zaginionym Michael Bosque w odnalezieniu zaginionego z pewnością będę potrzebował pomocy Pani Detektyw Ryan - Skłonił głowę w kierunku Tremere.

- Przy okazji poprosiłbym też Księcia o zgodę na ukaranie Nicole Marcil za łamanie Maskarady, bo jak rozumiem pozwolono jej uprawiać jej proceder tylko dlatego, że kryje się za zasadami pokoju Brukselskiego ? Nie mówię, że trzeba ją od razu pozbawiać nieżycia, ale może warto, żeby poleżała kilka dekad z kołkiem w serce, aby nieco ochłonąć i przestać stanowić zagrożenie dla nas wszystkich ? - Powiedział to tonem sugerującym raczej posadzenie wnusi na karnym jeżyku niż przymusowe więzienie i śpiączkę.

- Nie kryję, że sprawa Thigerie interesuję mnie głównie dlatego, że z chęcią posłuchałbym wykładów tego Profesora Teologii Panienko Alessandroczy któraś z Pani pracownic potrafiłaby zrobić mi makijaż ? Podkład, szkła kontaktowe jakaś dobra peruka ? Jeżeli w sprawę faktycznie zamieszana jest Druga Inkwizycja to tapeta w połączeniu z rumieniem życia lepiej ich zmyli niż siedzenie tam skrytym za pomocą Darów Krwii. Potem mógłbym zaprosić Pana Alberta na kawę i przekazać mu, że nasza Vamilia jest zaniepokojona brakiem kontaktu z jego strony... Może nie nauczył się na błędach Piramidy i chce użyć Inkwizycji, aby pozbyć się Sióstr Carny z Paryża ? Do tego Inkwizycja może mu dawać jakieś obiekty badawcze, do których nie miałby dostępu w inny sposób ? To tylko wstępna teoria do sprawdzenia, ale naukowcy czasami zapominają o Bożym Świecie w pogoni za wiedzą - Westchnął współczująco.

- Sądzę, że Pani Alessa najlepiej się nada aby wkraść się do klubu mięśniaka i jego koleżanki, nie wiem, jakie rolę widzą dla siebie pozostali zacni członkowie oraz członkinie naszej koterii ale jeżeli mógłbym w czymkolwiek pomóc proszę mi dać znać- Skończył wypowiedź lekkim skinięciem głowy.
 
Brilchan jest offline