Kamulcowi było cienszko z całom tom broniom i inszem bagażem. A cienszki wojak walczy kiepsko, kiepściej niż taki, co nie ma bagaża zbyt wielgiego. W wrogów była kupa, było kogo bić... jeno dobiec trza było.
Odłożył więc korbacz i tarcze, co by je potem zabrać, no i pilnik tyż za ziemi położył. A potem walnął toporem najbliższego szkieleta. Trza było tłuc tych, co pod ręką byli, a potem szukać inszych wrogów.