Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2022, 00:12   #323
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację


Bertrand próbował słuchać tego co tłumaczył Togo, co w bitewnym zgiełku wcale nie było łatwe. Wyglądało na to, że odnaleźli zwiadowców, ale na główne siły Królowej musieli trochę poczekać. Od rozmowy oderwał go widok wijącego się w drgawkach marynarza. Bretończyk wzdrygnął się, przeklęte gady używały trucizny w tych swoich strzałkach i raczej nie był to przyjemny rodzaj śmierci. Ani honorowy.

- Powiedz Karze, że zabierzemy ich do naszych głównych sił, nie ma co tracić tutaj czasu.
Bretończyka zaczynało męczyć już to powolne starcie strzeleckie, które nie pozwalało mu użyć szermierczej sztuki. Sztab w obozie powinien dowiedzieć się o sytuacji.

- Casta, kontynuuj ostrzeliwanie, reszta niech się wycofa spoza linii ich ognia. Rozbiliśmy ich, wątpię by byli w stanie nas ścigać kiedy wrócimy do obozu - zawołal.

 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 14-10-2022 o 00:18.
Lord Melkor jest offline