Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2022, 08:21   #119
Elenorsar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Snot dumny ze swojego plana, a tym bardziej, że udało siem go zrobić - bo to dwie różne rzeczy, mieć plan, a zrobić plan - cieszył siem jak głupi... czyli w sumie cieszył siem jak snot. Trartex tak siem cieszył, że niezbyt siem przejoł mrufkami. Niby dużo, ale jakie małe, wienc co one mogom im zrobić? Snotowi nie przyszło przez głowe, że one same też som małe i jak tych snotów dużo się nazbiera, to i z wienkszym przeciwnikiem mogom sobie poradzić, ot z takim ogrem na przykład. Ale że snot liczyć nie potrafił, to w sumie nie wiedział ile tych mrufkuf jest, czy ich dużo wiencej, czy nie.

Trartex paczał jeszcze chwilem na Pieńka. Skoro żre i żyje, to znaczy że można zrobić zupem. Ale jemu głodno w brzuchu siem zrobiło, wienc może i on grzyba by zjadł? Ale Trartex wiedział, że jak brzuchol napcha od razu, to później robić mu siem nie chce, a i widział, że Pieńka powstrzymać musi, bo mu zara wszystkie grzyby zeżre i nici zupy bendzie. Co tu robić? Co tu robić? Snota głowa znów rozbolała, kolejny raz tego dnia, ale który? Spojrzał na swe palce... ale siem nie doliczył.

- STÓJ! - Krzyknął nagle Trartex - Nie ma nic za darmo. Fanta daje, albo pomoc daje. Pokaże co ma, albo grzyby do gara niesie. - Trartex puknoł siem w głowem. Przypomniało mu siem, że przecież nie a darmo miał Pieńkowi tych grzybuf dać.
 
Elenorsar jest offline