Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2022, 21:49   #40
Lord Melkor
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Podróż była męcząca i niezbyt wygodna, ale na szczęście młody astromanta miał czym zając myśli. Nigdy wcześniej nie miał do czynienia w takim stopniu ze zwierzoludźmi, więc słuchał i przyglądał się uważnie. Sprawy wydawały się zmierzać w dobrym kierunku - grupa Gnaka dobrze zareagowała na snute przez niego wizje chwalebnej przyszłości i wyglądało na to, że Merga, podobnie jak wcześniej Soria, może im solidnie zaimponować.

- Najwyraźniej nie byłyście pierwsze, tak.... - wyszczerzył się do Burgund, gdy ta skomentowała wieści o dawnych kontaktach zwierzoludzi z kultystkami Snarla. Zaczął lubić towarzystwo dawnej znajomej z dzieciństwa i to co robili podczas orgii przy ołtarzu było przyjemne. Z drugiej strony... z iloma osobami i jak często te kultystki spółkowały? Czy w sumie miało to jakiekolwiek znaczenie?


- Rozumiem, że podobało się wam to podtrzymywanie dawnej tradycji? W takim razie możesz im Lily zasugerować, że jeszcze będą mieli ku temu okazję, jeśli będą z nami lojalnie współpracować.... - stwierdził, mając wrażenie że tę grupę mają już w garści... pytanie co z innymi?

Zmarszczył brwi widząc wyraz niesmaku na twarzy swojego ochroniarza i świeżego członka zboru, Gunthera.

- Robimy to dla osiągniecia naszych celów, ci ungorzy dobrze się nam przysłużą. A co do reszty się przyzwyczaisz, nagroda będzie tego warta - powiedział mu cicho. Rozumiał, że to wszystko, szczególnie takie bratanie się ze zwierzoludźmi, to było dość dużo dla osoby która dopiero wkroczyła na ścieżkę prawdy.


********************************************

Kiedy znaleźli się w jaskini, rozmawiali jeszcze długo i członkowie Zboru dostali wiele informacji do przetrawienia.

- Chcą czegoś w zamian? Powtórz Gnakowi, że chcemy współpracować i myślę, że chętnie zorganizujemy kolejne spotkanie. A czy możliwość uczestnictwa w kolejnych rytuałach ku czci Snarla z nami nie będzie dla nich wystarczającą nagrodą? Z tego co zrozumiałem brakowało im tego - odparł Lily gdy ta poinformowała go o nastawieniu wodza.

- A co do pozostałych grup zwierzoludzi to będziemy musieli porozmawiać ze Starszym i Mergą czy i jak warto nawiązać z nimi kontakt. Z Krwiożercami czy Razgorami może nam tak prosto nie pójść - chociaż te centigory też brzmią jak wyznawcy waszego Patrona - spojrzał na pozostałe kultyski a potem znowu na Lily - spytajmy się jescze czy mają jakieś historie o tym, że w przeszłości plemiona zwierzoludzi łączyły siły przeciwko wspólnemu wrogowi?

- A jeśli lubią atakować podróżnych na trakcie, możemy zaproponować, że od czasu do czasu wystawimy im jakiś godny cel....

************************************************** *********************
Kiedy pojawił się przed nimi agresywny wilczy Hetzen, zmarszczył brwi i jego laska rozbłysła czarodziejskim ogniem. Miał nadzieję, że ta demonstracja mocy wzbudzi nieco respektu. Szkoda, że nie wiedział więcej o sytuacji.

- Bądź pozdrowiony Hetzenie, w imię Tzeenchta i Slaanesha. Tak, jesteśmy ze Zboru który wam wcześniej udzielał pomocy. Teraz my potrzebujemy noclegu, czy nam go udzielisz?
 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 16-10-2022 o 05:24.
Lord Melkor jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem