Zygfryd wiele więcej się nie dowiedział poza tym co już usłyszeli wcześniej. Smuciły go tylko coraz bardziej informacje, że tutejsze Kolegium Magów nie było zbytnio darzone zaufaniem i należną im renomą.
Było tego przykro słuchać tym bardziej, że sam przybył tu w poszukiwaniu rady mądrzejszych od siebie.
Z zadumy wyrwało go pytanie elfa. To było słuszne pytanie. Od czego by tu zacząć?
- Myślę, że możemy zacząć od czegokolwiek, żeby wyjaśnić sprawy, z którymi każdy z nas tu przybył. Byle próbować je rozwiązać po kolei jedna po drugiej. No i byle byśmy się już nie rozdzielali. Myślę, że to oszczędzi nam w przyszłości kłopotów. - Odrzekł Zygfryd.
__________________ Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza. Jednym jesteś ty. A co jest drugim. Biały Wilku?
- Nie ma przeznaczenia - jego własny głos. - Nie ma.
Nie ma. Nie istnieje. Jedynym, co jest przeznaczone wszystkim, jest śmierć. |