Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-10-2022, 18:05   #253
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Wcześniej w Megasamie
Dean popatrzył na rudowłosą z uznaniem. Więcej osób umiejących gotować oznacza mniej roboty dla niego. Uznał, że trzeba powiedzieć Dianie trochę słów uznania i zachęty:
- Potrafisz zrobić pieczywo czosnkowe? Świetnie. Lepsze będzie mielone mięso. Na kaca najlepsza dieta białkowo- tłuszczowa. Atest moich wujków z kapeli. A że większość z nich nie umiała gotować, to bywaliśmy z nimi często na śniadaniach w Macu. Lub karmili nas smażeniną…

U Mo
Po komentarzu Diany, Deana bardzo zastanawiało jak wygląda skala dziewczyny wobec nieporządku. Miał paskudne przeczucie, że ta Jej bardzo się różni od Jego własnej.

Dalej nudno też nie było. I tak spodziewał się i tak zamieszania po tym jak polecił Dianie, żeby wyciągnęła Eddiego z basenu. I po co robić dodatkowy chaos tylko dlatego, że twoja kumpelka ma paradować w bieliźnie? Dla narobienia jej dodatkowej siary? Po tym jak spadły na nią problemy z eksem (lub eksami)? Po co?
Joan zaś stała tam jak wryta w ziemię. Kiedy przechodził obok siostra rzuciła:
- Nie musisz mi teraz kupować prezentu. Ujrzę boginię.

Myszkowanie po burżujskiej kuchni było dla bruneta dużo ciekawsze. Znalazł nawet fartuch. Zresztą znając Szczeniaczka jak oprzytomnieje będzie głodny. Hiper- głodny, może w dodatku wkurzony. Miał rację, więc Dean tym bardziej się nie przejmował wrzaskami kolegi.
- Dobra daję 6 jajek! -zawyrokował. - Joan!! Chodź mi pomóc to będą hamburgery!
-MUSZĘ!?
-Jak chcesz jeść to TAK!

Wymieszał składniki mikserem. Potem prawie nie upuścił z wrażenia rozgrzanej patelni kiedy nagle zrobiło się CZYŚCIEJ. Fakt, że nagleza kontuarem siedział niebieskowłosy chłopak w pomarańczowym szlafroku znacznie uspokoiła Deana. Nie zwariował, to tylko Eddie działa. Wieczór zapowiadał się na pełen wyjaśnień, pora je zacząć:

- Eddie? Rodzice was najmują do reklam do sprzątania? Jeśli nie to powinni. I tak… Omlet musi do siebie jeszcze dojść, więc może wypij mleka? Kupiliśmy ze 2 kartony. Obstawiam, że dasz radę z jednym.
Nie wiem jak radzą sobie z tym u ciebie w domu, ale tak… Z tego co wiem to poprawnie wykonany czy masaż serca potrafi się skończyć złamaniem żeber. Nie dziwi mnie, że po regeneracji chce ci się jeść skoro jakby nie patrzeć wytwarzasz nagle zrastające tkanki. Z czegoś musisz je wytworzyć, więc pewnie wymaga to jedzenie. Nie powstaje coś z niczego, to ma sens. A skoro kości i mięśnie to wapno i białko- to czy wypiłeś to mleko? W każdym razie masz tutaj omleta. A że na kace i większy głód najlepsza jest dieta białkowo- tłuszczowa to zrobimy jeszcze hamburgery. A jest kurwa sporo do omówienia, co nie Diana? Joan? A cebulę kroisz? Dziękuje.

I tak Eddie po tym co twój stary odwalił wczoraj to się nie dziwię, że nie wróciłeś do domu. Miałeś jakieś wieści od swojej… macochy? Rodzeństwa? Dziurę którą pozostawiła twoja mama- bogini była trudna do… przegapienia.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. KubuÅ› Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 16-10-2022 o 18:09.
Guren jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem