16-10-2022, 21:58
|
#51 |
| Kaplica - Będziemy musieli ich pochować, jak już oczyścimy resztę fortu. - zawyrokował Jin - Ewentualnie znaleźć ich zabójców i zemścić się w ich imieniu. - dodał po jeszcze chwili namysłu i zanotował coś w swoim notatniku, po czym opuścił pomieszczenie. Wartownia
Alchemik z odrobiną ciekawości przerzucił "legowiska" żaboludów. Ciekawiło go to że zamiast spać na łóżkach te zdecydowały się spać na ziemi, mając pod sobą poduszki. Zapewne delikatna, płazia skóra ulegała łatwo odleżynom, ale w takiej sytuacji łóżko powinno dać lepszą ochronę delikatnej tkanki.
Z obserwacji wyrwał go brzęk szkła, gdy poruszył spore puzderko. Próba otwarcia spełzła niestety na niczym, ale wrodzona ciekawość nie pozwalała mu się tak szybko poddać. - Czy ktoś ma wytrychy? Spróbowałbym swoich sił z zamkiem, ale niestety nie mam do tego odpowiednich narzędzi. Baszta Dowódcy
Jin zaklął delikatnie słysząc wołanie o pomoc. Sytuacja jego zdaniem zdecydowanie śmierdziała. - Zachowajcie ostrożność! - wtrącił się po słowach elfa - To wciąż może być pułapka! - dodał i uniósł dłonie, gotów do przywołania swojej magii. |
| |