17-10-2022, 20:12
|
#153 |
|
Krugan opowiedział towarzyszom o swoim pomyśle. Nie krył się z nim, bo przecie i tak się rozniesie. No i przecież zależało mu na tym, żeby się rozniosło. Marcusa też chciał wtajemniczyć. - Jak się wieść rozejdzie to zło samo do mnie przyjdzie - przekonywał. - Im więcej zaufanych osób będzie ze mną w nocy, tym trudniej będzie im mnie zaskoczyć. Spać potrzebuję przecież. A wam dwóm też w zamian pomogę, gdy będzie taka potrzeba.
Wyglądało na to, że jego kompani wiedzą co chcą osiągnąć, ale podobnie jak i on, nie wiedzieli jak do tego celu dotrzeć. A póki nie będą wiedzieli jak, to mogę mu pomagać. Zresztą całkiem możliwe, że te sprawy się ze sobą łączą i świątynia Morra będzie miejscem, gdzie wiele się wyjaśni. Przecie los ich na drodze złączył wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu.
|
| |