Gordon doskoczył złapał jeszcze jeden stół, zaklinował go na wierzchu, wrzucił na szczyt jeszcze krzesło i dosunął stołem. Miał widok na schody. Ale teraz już nikt tutaj się nie przedostanie. Nieco się zasapał. Usłyszał wtedy głos dobiegający gdzieś z boku. Miał kobiecy tembr i azjatycki akcent.
- Zamknąłeś się w pułapce. Zdajesz sobie sprawę, że stamtąd nie ma wyjścia. Przyjdą po ciebie… Już ja oto zadbam…
Słowa zamilkły, a na zewnątrz zapanowała przez moment cisza…
Cruzz skoczył w wylot ulicy i zniknął za załomem korytarza… Był bezpieczny…
Peluquero przeładował broń. Zapadła cisza Nikt nie strzelał. Wszyscy przygotowywali się do szturmu.
Loot dopiero na koniec jak podliczę kto ilu zabił.
Zostało was dwóch inicjatywa parzysta dla Gordona, nieparzysta dla Peluquero.
Pora zagęszczać ruchy jeszcze dwie wymiany macie spokojne, później sprawa robi się poważna i śmiertelnie niebezpieczna.Kończymy tą arenę, na każdym wyniku 7-9 będę wprowadzał dodatkowe zagrożenia: nowych wrogów, niszczenie barier, ciężki sprzęt itp. Kto chce przeżyć sugeruje myśleć o ewakuacji.
Inicjatywa: Gordon
PS. Gordon ty też nie wyjdziesz przez drzwi teraz
