|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-10-2022, 17:54 | #111 |
Reputacja: 1 | -Whooooooo!- wydarł się uradowany Ramirez. Jeden fakt faktem był jeszcze daleko, ale ciul z nim. Cruz nie zamierzał się przejmować. Wziął tylko z trupa co tam miał i stwierdził, że pora stąd spieprzać zanim sie tu więcej ludu zleci. |
17-10-2022, 22:17 | #112 |
Reputacja: 1 | Widząc brak efektów, Gordon podpał swoją barykadę jeszcze jednym stołem. |
18-10-2022, 04:15 | #113 |
Reputacja: 1 | Peluquero siedział wciśnięty w kącie. Przeładował broń i czekał. Właśnie uświadomił sobie, że ma dla gnojków niespodziankę.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
18-10-2022, 07:44 | #114 |
Reputacja: 1 | Gordon doskoczył złapał jeszcze jeden stół, zaklinował go na wierzchu, wrzucił na szczyt jeszcze krzesło i dosunął stołem. Miał widok na schody. Ale teraz już nikt tutaj się nie przedostanie. Nieco się zasapał. Usłyszał wtedy głos dobiegający gdzieś z boku. Miał kobiecy tembr i azjatycki akcent. - Zamknąłeś się w pułapce. Zdajesz sobie sprawę, że stamtąd nie ma wyjścia. Przyjdą po ciebie… Już ja oto zadbam… Słowa zamilkły, a na zewnątrz zapanowała przez moment cisza… Cruzz skoczył w wylot ulicy i zniknął za załomem korytarza… Był bezpieczny… Peluquero przeładował broń. Zapadła cisza Nikt nie strzelał. Wszyscy przygotowywali się do szturmu. |
18-10-2022, 22:06 | #115 |
Reputacja: 1 | Oczywistym było, że taki był plan Gordona. Mając pewność, że od pleców go nikt nie zaatakuje ruszył do okna, które ucierpiało podczas wymiany ognia z meksykańcem. Planował opuścić się na trawę i wycofać się z dala od centrum. Tu atmosfera zaczęła robić się zbyt duszna. |
19-10-2022, 04:32 | #116 |
Reputacja: 1 | Peluquero słyszał jak ktoś zachodzi go od strony kibla. Był tylko kilka metrów za nim. Szaleniec zrobił nagle dwa wielkie susy w jego kierunku wrzeszcząc: - Niespodzianka skurwysynu! Dopadł do przeciwnika i pociągnął za spust przystawiając swoje miniuzi do jego twarzy.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
21-10-2022, 08:39 | #117 |
Reputacja: 1 | Gordon ruszył biegiem roztrącając krzesła. Wskoczył na stół i przeskoczył do podwyższonej loży. Dopadł do okna i łokciem wybił resztkę szyb Spojrzał w dół i zwątpił parę metrów w dół było. Nagły huk wystrzału przy drzwiach zza jego barykady. Azjatka trzymała w ręku wielki rewolwer i regularnie ściągała spust a pociski uderzały wokół niego. Peluquero skoczył i pociągnął za spust ledwo zbliżył się do celu. Cała seria przeszyła powietrze odrywając nieszczęsnego naganiacza od ziemi i posyłając go prosto w ścianę, gdzie zostawił po sobie krwawą smugę staczając sie ze ściany. Jeśli dobrze pójdzie uda mu się uciec zanim cała sytuacja skomplikuje się jeszcze bardziej. |
21-10-2022, 21:27 | #118 |
Reputacja: 1 | Słysząc strzały Gordon przykucnął za stolikiem i wyciągnął za pasa swój rewolwer. Bez słowa wycelował i strzelił do napastniczki. |
22-10-2022, 07:13 | #119 |
Reputacja: 1 | Peluquero zaśmiał się szaleńczo widząc przerażoną twarz naganiacza, która po chwili zmieniła się w krwawą sieczkę. Kolejny kretyn, który nie rozumiał, że nieśmiertelnego nie da się zabić, poszedł do piachu. Mimo przedniej zabawy, która normalnego człowieka przyprawiłaby o gęsią skórkę, wariat był zmęczony. Biegi, skoki, pływanie pod wodą, szarpanina. Nawet dla nieśmiertelnego to była wystarczająca dawka adrenaliny. Teraz przydałoby się odpocząć. Świr ruszył sprintem w kierunku dwóch małych pomieszczeń. Kolejne kible? Tymczasowo ukrył się we wnęce pomiędzy "kiblami", a schodami na pierwsze piętro. Dalej planował przeskoczyć przez płot i opuścić arenę. Ewentualnie, gdyby płot był za wysoki, po lewo znajdował się wjazd, na którym stał samochód. Trochę daleko, ale powinien zdążyć tam dobiec.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
26-10-2022, 08:59 | #120 |
Reputacja: 1 | Stolik za którym schował się gordon był chyba z papieru... Zoriętował się jednak za późno bo pierwszy strzał niemal musnął jego ramię, blat stolika nawet go nie zwolnił. Kobieta skorygowała cel ruchem ręki. Był teraz jak kaczka na strzelnicy. Peluquero gnał jak szalony. Jego przeciwnicy poruszali się jednak ostrożniej. Wiedzieli chyba, że mają do czynienia z szaleńcem. |