Ja z młotkiem pierwszy raz mam styczność, ale rozumiem to w ten sposób. Jeżeli umiejętność jest podstawowa (dwie kolumny na karcie postaci), to nawet jak tego nie wykupisz, to korzystasz z tej umiejętności poprzez odpowiednią cechę. Jeżeli chodzi umiejętności zaawansowane, to nawet jakbyś miał cechę na 100, to bez 1 rozwinięcia tej umiejętności nie możesz z niej korzystać. Także po mojemu twoje jeździectwo jest równe twojej zwinności.
Jak już mówiłem, na mechanice średnio się znam, ale za każdym razem nadrabiam. Jeżeli chodzi o te talenty, to:
Etykieta - tutaj chyba by pasowało coś z żołnierzami, albo w kręgach w jakich obracała się postać
Pierwsza pomoc - Jak dobrze kojarzę to każdy Inkwizytor musi mieć umiejętność Leczenie na minimum 5 rozwiniętą + cecha inteligencja. Moja postać to ma, reszta Inkwizytorów zapewne też.
Osobiście Sprężynka jakoś dziwnie mi pasuje do zbrojnego, ciężko tak z pełnym opancerzeniem szybko wstać, ale kto komu zabroni :P Reszta całkiem interesująca.
Ja osobiście chyba nie idę w klasyczne rozwinięcia. A co tam pochwalę się. Pierwszy punkt poszedł w przyjaciela, z postu MG można wyciągnąć, że to właśnie Mistrz świątyni - Titus. Tutaj też uwaga do mojej ostatniej fabularki. Nie do końca jest on aktualny. W świątyni na 100% rozpoznają Oswalda, wię oszustwo nie wchodzi w grę.
Drugi punkt poszedł w informacje o heretyku, to może się przydać. Trzeci punkt jeszcze rozmyślam. Padnie albo na przedmiot, albo na członka świty. Muszę to bardziej przemyśleć. |