Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2022, 14:38   #513
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Zmierzch był... pełen gniewu.

Dosłownie kilka sekund po wybudzeniu Sędzia wiedział już że coś jest nie tak. Oczywiście czuł Bestię, czającą się za jego oczami, naciskającą go aby się pożywił, ale nie było znowu tak źle. Natomiast brak artefaktów wprowadził go w furię.

Z warknięciem podniósł swoje ostrze i zaczął chodzić po pomieszczeniu wysłuchując gniewu Spoona i uwag Lady Catherine. W końcu i on się odezwał

- Anna... Myślę że to ona za tym stoi. To w jej stylu, przeciągnąć karty przetargowe na swoją stronę, tym bardziej że już raz pokazaliśmy że jesteśmy gotowi zabić mającego tysiąc lat wampira za jeden z artefaktów. I niestety musimy zagrać w jej grę, ale nie możemy tego zrobić osłabieni. Potrzebujemy siły i spostrzegawczości Utamukeeusa. Jest wyśmienitym zwiadowcą, ale przed prawdą Krwi nic się nie ukryje. Potrzebuję kilkunastu minut. - zawyrokował sędzia i z cichym sykiem dobył swojego ostrza. Przejechał po nim grzbietem swojej dłoni, utaczając krwi.

Z świeżą Vitae na zimnym metalu podszedł do jednej z śnieżnobiałych zasłon, równie nienagannych jak ich właścielka i dokonał aktu profanacji, odrywając kawałek u podstawy. Czysta satyna. Przejechał wstążką po broni, ścierając z niej krople krwi i podszedł do kuchni. Szczęśliwie kuchenka była gazowa. Po kilku próbach Yusuf ją uruchomił i kucnął przed ogniem, trzymając krwawą wstążkę w dłoniach splecionych jak do modlitwy i zaczął coś mruczeć, w języku starszym niż on sam.

Zastygł w tej pozycji, nieruchomy poza delikatnym ruchem ust, niemal przez kwadrans i nagle się uniósł.

- Utamukeeus, brat w nocy, Herold Słońca. - warknął i rzucił wciąż wilgotną od krwi wstążkę w ogień. Ta zajęła się niczym lont i w ułamku sekundy zmieniła w obłok rdzawo szarego dymu, który Sędzia wciągnął w swoje martwe płuca.

Jego źrenice rozszerzyły się, dalej, dalej i dalej, wyłamując się z obrysu tęczówek, zmieniając jego oczy w dwie czarne studnie. I dopiero wtedy zaczął widzieć.
 

Ostatnio edytowane przez Zaalaos : 22-10-2022 o 06:27.
Zaalaos jest offline