Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-10-2022, 14:21   #113
Buka
Wiedźma
 
Buka's Avatar
 
Reputacja: 1 Buka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputacjęBuka ma wspaniałą reputację
Enklawa
Owen Lake, Minnesota.


Dni spędzane w bezpiecznym miejscu, wśród takich jak oni, toczyły się wolnym tempem… i było miło. Każdy znalazł jakieś zajęcie, każdy starał sobie jakoś ułożyć życie.

***

Peter poznał w magazynie Jill, która zapraszała go na cielesne figielki, z udziałem jej chlopaka… czy to w towarzystwie Hannah, czy bez… trzeba było przemyśleć sprawę.

A sama Hannah? No cóż. Początkowo była wszystkim oczarowana, i zadowolona, tryskała energią i optymizmem. Poznała Veronicę, która miała moce empatyczne, pozwalające się porozumiewać ze wszystkimi zwierzętami…
- Laska gada z kurami! I one się jej słuchają! - Opowiadała wesołym tonem Peterowi - I potrafi ponoć w wodzie pływać non stop, i nie musi tam oddychać!

No ale, po kilku dniach, wszystko się powoli zaczęło kończyć. Hanna nadal brała po kryjomu prochy, i była często zaćpana, olewając i swoją "pracę". Początkowo nic jej nie mówiono, w końcu i poddano odwykowi. Miała pijać codziennie jakieś wywary, od jakiejś babci, co miało jej pomóc z nałogiem.

Dziewczyna obiecując poprawę piła… mając słomiany zapał. Było w porządku dwa dni, trzy, a potem znowu wszystko olewała, i Peter ją znajdował w różnych kątach domu, naćpaną, obsiusianą, lekceważącą wszystko i wszystkich.

~


Spotkanie z Jill, i jej chłopakiem, miało zaś naprawdę dziwny przebieg. Początkowa miła kolacyjka, luźna gadka, miło spędzony czas. A później na pięterko, i bzykanko w trójkąciku… i zrobiło się dziwnie. I to bardzo.

W pewnym momencie, Jill razem z Robem(!) obciągali Peterowi, a potem chcieli, by i on się zajął nim, z jej pomocą. A tego było już trochę za dużo dla Petera. Korzystając ze swoich mocy, po prostu prysnął w ciągu sekundy, zabierając swoje ubrania, i tyle…


***

May i Marcus nie widzieli praktycznie niczego, poza sobą, no jak to w końcu świeżo zakochani… ale mieli głowy na karku, zwłaszcza ona.

Czarnoskóry pracował w ochronie Enklawy, co mu się podobało. May w przedszkolu, co również było dla niej wspaniałym zajęciem…

Po pewnym czasie, zdecydowali się zaś na nietypowy krok. "Przyspieszenie" ciąży. Codziennie więc przychodziła do nich dziewczyna, która na kilka minut kładła dłonie na brzuchu May, używając swych mocy, a ten rósł i rósł. Dziecko było zdrowiutkie, "Nox" również, żadnych komplikacji, żadnych niespodzianek… po prostu szybsza, naturalnie rozwijająca się ciąża. To było niezwykłe, a zarazem i cudowne. Zamiast przeciętnych 280 dni, miało być tylko 70…


***

"Poskramianie smoczycy" - tak można było wszystko śmiało nazywać… i tak też się siwkowi to udawało. Krok po kroku.

Anthony był dla niej bardzo miły, i spełniał wiele zachcianek Yemerovej. Był starszym już mężczyzną, ale nadal był przystojny, i miał apetyczne ciałko. Miał i miliony dolców na koncie, był w Enklawie szefem, potrafił się kopiować, i zająć Anyią "poczwórnie", hihi…. No i umiał gotować! Był wartym uwagi dla niej osobnikiem.

Z tygodni na tygodnie, coraz bardziej, i bardziej, rosjanka nie tylko się odprężała, i uspokajał się jej "ognisty" charakterek, co i zmieniła się i zewnętrznie. Mniej agresywny wygląd, makijaż, fryzurka.


Aż miło było na nią patrzeć, i cieszyć się jej spokojem, jaki w końcu odnalazła w swoim życiu… i miłością, jaką otoczył ją Anthony.






Enklawa
Owen Lake, Minnesota.
Wiele tygodni później…

May i Marcus doczekali się dziecka. Zdrowa, piękna dziewczynka… nazwali ją Mary. Tak, dla "zębatki", która im to wszystko zapewniła, oddając życie za ich wolność…




***

Hannah zaćpała się na śmierć. Nie miała zamiaru zmienić swojego postępowania, oraz nikogo nie chciała słuchać. Olewała przydzielone jej zajęcia, olewała picie wywarów, mających jej pomóc. Nałóg był silniejszy, od jej woli… Była o krok od wyrzucenia z bezpiecznej przystani dla mutantów, skończyła zaś martwa na podłodze własnej łazienki, po "złotym strzale".

Peter miał zamiar poddać się modyfikacji pamięci, zgarnąć 10.000$, po czym opuścić Enklawę…



***

Anyia została żoną Anthony'ego. "Smoczyca" stała się słodką panią domu, jednak jej ogień nie zgasł całkowicie, i nadal potrafiła pokazać swoje pazurki, gdy zaszła taka potrzeba, czy i kogoś po prostu sfajczyć…





Mutanci z Enklawy, po otrzymaniu informacji, zdobytych przez "Elusive", oraz dokładniejszemu wybadaniu sprawy, gdzie znajduje się jedna z baz Korporacji, w górach na północ od miasta Missoula, postanowili im dokopać… Ale to wszystko, to już całkiem inne historie.


THE END
 
__________________
"Nawet nie można umrzeć w spokoju..." - by Lechu xD

Ostatnio edytowane przez Buka : 24-10-2022 o 09:14.
Buka jest offline