Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-10-2022, 11:22   #135
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Wiśniowowłosa uśmiechnęła się pod nosem po usłyszeniu wypowiedzi śledczego. „Głupiec myśli, że naraziłabym swe zdrowie na szwank dla któregokolwiek z nich... Nie wystawiłabym się nawet na drobne skaleczenie! Moje własne myśli, moje własne buty i moje własne CIAŁO! Tylko to ma dla mnie znaczenie!”.
— Zaiste, wymaga wielkiej siły charakteru, by dokonać takiej ofiary — przemówiła z emfazą, odpowiadając mężczyźnie dwornym ukłonem. — Ale dla tak zacnych kompanów tego rodzaju poświęcenie to żaden wysiłek.
„Ha! Zrobiłam to tylko dlatego, że tamte bezczelne orangutany rozsierdziły mnie swoją impertynencją!”.


Podczas postoju w „barbarzyńskich warunkach” Lavena łaskawie udostępniła swych leczniczych mocy, by doprowadzić drużynę do zdrowia. Zajęła się też plamami z posoki powstałymi na jej przyodziewku, jak zwykle do czyszczenia stosując sztuczkę kuglarstwa. W trakcie tych zabiegów z niezadowoleniem stwierdziła, że będzie musiała kupić sobie nowy strój. Do zasklepienia dziur powstałych przez awanturnicze eskapady trzeba było pomocy nader wprawnego krawca, albo silniejszego zaklęcia, którego opracowywaniem w najbliższym czasie nie miała zamiaru zawracać sobie głowy. Niestety wrodzy jej troglodyci i zwierzęta nie mieli krzty poszanowania dla szlachetnego kroju. „Następny musi być jeszcze bardziej zjawiskowy i przykuwający wzrok!” pomyślała, momentalnie zapominając o stracie.


Noc pod gołym niebem nie była dla rozpieszczonej półelfki zbyt komfortowa. Miała jednak swoje sposoby, by wyglądać zawsze korzystnie.


Wbrew warunkom tymczasowego bytowania humor też zdawał się jej dopisywać. Pochyliła się na moment, by pochwycić wyrastający z ziemi niebieski kwiat. Następnie przymknęła delikatnie powieki i wciągnęła w nozdrza jego delikatny aromat. Na jej twarzy wykwitł delikatny uśmiech. Moment później zacisnęła mocniej palce na jego łodydze, co niespodziewanie wywołało krzesanie magicznych iskier i pojawienie się malutkich języczków ognia. Roślina momentalnie spłonęła w jej dłoni na popiół.

Świt miał zwiastować rychłe zniszczenie jej wrogów.
 
Alex Tyler jest offline