Ponieważ nie otrzymaliśmy od MG informacji zwrotnej na temat ewentualnej kontynuacji sesji, a inne rekrutacje kuszą i przyciągają uwagę, postanowiliśmy wspólnie z Lechu zakończyć tę przygodę własnymi siłami, poprzez fabularyzowane wstawki zamykające w zgrabny sposób całość przygody.
Moja wrzucona, pozwoliłem sobie odstrzelić jednego z psów, a także zakończyć pierwszy dzień roboty. Lechu, przejmiesz pałeczkę? Napiszesz coś o noclegu w miasteczku? Albo przejdziesz od razu do następnego dnia prac na torowisku? Ile my właściwie mieliśmy pracować, dwa dni? Właśnie dwa mi się kojarzą.