Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-09-2007, 16:15   #34
Silwilin
 
Reputacja: 1 Silwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znanySilwilin wkrótce będzie znany
Oczy młodego złodzieja przykuły jedwabna chusta i mała sakiewka. Normalnie bez wahania zawinąłby jedno i drugie, ale tutaj nie miał jak się pozbyć drogiego jedwabiu więc zabrał tylko sakiewkę. Z resztą utrata chusty jako przedmiotu osobistego mogłaby bardziej się rzucić w oczy właścicielowi. W momencie kiedy chował pieniądze do kieszeni rozległ się krzyk...

Nie znalazłszy nikogo na zewnątrz postanowił udać się do karczmy. Miał już za co zjeść i chciał wreszcie zobaczyć się z ludźmi. Liczył też na możliwość podjęcia podróży z kupcem pod byle jakim pretekstem. Jednak przed podjęciem ostatecznej decyzji podkradł się pod okno aby podsłuchać co się dzieje.

-... musisz nająć się u mnie jako ochrona - wołał spanikowany kupiec.
~~Ochrona? Czyli kupiec nie dostał pod żebra? Tylko próba? Nieważne, zaraz się dowiem~~

Szybko poszedł po swoje rzeczy i wrócił do karczmy z workiem podróżnym i kuszą na ramieniu.

- To jak? Kto się u mnie najmie jako ochrona? - usłyszał z góry. Na dole woźnica kończył piwo, minął go w drzwiach. Jacyś ludzie zgłaszali się chyba do tej ochrony, pewnie przypadkowi podróżni i poszukiwacze przygód... A gdyby tak... Nie był genialnym strzelcem, na pewno nie, ale umiał używać kuszy. Może wystarczy dobre wrażenie? Kupiec brzmi jakby był bardzo zdeterminowany...
Usiadł przy jednym ze stołów i nasunął kaptur na oczy. Jego brązowo-szary strój może nie do końca sprawiał wrażenie tajemniczego i złowrogiego wojownika, ale Alkus miał nadzieję, że to wystarczy aby przekonać kupca do zatrudnienia go. Gdy wreszcie grubas pojawił się na schodach młody złodziej powiedział swoim dość niskim, zupełnie nie młodzieńczym głosem, bawiąc się kuszą:
- Słyszę, że potrzebujesz ochrony. Jeśli zapłacisz to możesz mieć w załodze kusznika.
 
Silwilin jest offline