Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2022, 16:13   #191
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
- Niech łaska Anumatora i ciepły oddech wszystkich bóstw natury się nad tobą zlitują. – Powiedział Oberik, kiedy już odsapnął i rozejrzał się po nagle zastygłym polu walki, ale zanim dotarło do niego, że martwy nekromanta całkiem solidnie pociął zwiadowcę mieczem. Pancerz przyjął największy impakt i chyba nie miał niczego połamanego, ale ostrze miało jakąś dziwną aurę, zupełnie jakby było świeżo wyciągnięte z lodowatego jeziora.
- Chyba nie poszło nam zachowanie go żywego, ale on jakiś za specjalnie żywy chyba nie był już wcześniej. Tylko, jak był tak troche nie tego martwy, to trza by się upewnić, że taki całkiem martwy zostanie już na dobre. – Jak powiedział, tak zrobił, odpalając magiczną latarnie by lepiej widzieć i odcinając głowę fanatyka Auril. Rozejrzał się dookoła, czy aby nie widać gdzieś tu w okolicy chwinga. Bronie Sepheka były zbyt zimne w dotyku dla każdego poza Oberikiem, nie wiedział tylko, czy to dobrze mu wróży.

- Z Północny Mag, no, tego sie nie spodziewałem. Tylko jak to jest, że skaczesz z ciała do ciała? Dotknięcie, w jakimś zasięgu? Cel musi być żywy, świeżo martwy? Argh, nigdy nie byłem dobry w te magiczne tajemnice. Ba! Nawet w łowienie pstrąga mi nie szło, czemu teraz mnie to wszystko kopie w rzyć jak wioskowego idiotę? Ehhh. – Westchnął Gnaralson po małej tyradzie, w trakcie której starał się z pomocą opatrzyć swoje i całej reszty rany. – To chyba najpierw trzeba dostarczyć mordercę w ręce sprawiedliwości, a potem się zobaczy. Mamy jednego maga do odnalezienia i sprawę wilków do sprawdzenia, po meteor już chyba nie zdązymy, musimy znaleźć nasze lodowe duszki, a jeszcze wyprawa na lodowiec. Coś przeoczyłem? – Mruknął głośno.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline