Nie wyglądało to dobrze... Mikhail wiedział to po minach i odpowiedzi buntowników. - Pieprzyć wasz zasrany cel i waszą łaskę! Wynosimy się stąd!
Zernięcie na Butcha... Jego mina?
- Żałosne bezużyteczne szczury...
Rzucił się w kierunku osłony przy martwym Doktorze mniej więcej gdy rozpoczęła się kanonada. Butch nie miał szans sam, więc musiał wziąć czynny udział w strzelaninie. Tylko strzelcem był miernym... oddał strzał.
Byle dotrzeć do lepszej osłony i zapewnić Butchowi czas na skrycie się.
Misja? Wisiała na włosku...
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 05-11-2022 o 15:58.
|