Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2007, 12:19   #106
Mael
 
Reputacja: 1 Mael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znanyMael nie jest za bardzo znany
Peredhil przyglądał się plecom Adrili wspinającej się po schodach, gdy ta nagle się odwróciła. Na korytarzu panował półmrok, lecz oczy Półelf zdołały dostrzec cień uśmiechu, jaki przebiegł po twarzy kobiety. Bard odwdzięczył się tym samym mając nadzieję, że jego towarzyszka dostrzeże to.

Już po chwili oboje znaleźli się w wynajętym przez Malluna pokoju. W pomieszczeniu panował straszny odór potu pijaków zmieszanego z zapachem alkoholu i dymu z fajek. Krasnolud na widok przybyszy powstał i podszedł do nich, aby wysłuchać relacji z ich wyprawy. Bard w kilku zdaniach streścił Mallunowi przebieg podróży po zwoje. Krasnolud słuchając relacji jedynie kiwał głową, mrucząc coś pod nosem.

Peredhil podszedł do okna starając się je otworzyć, co okazało się zadaniem wymagającym znacznego wysiłku. Widocznie nikt już dawno nie próbował tego zrobić. W końcu jednak okno ustąpiło i do pokoju wlała się stróżka świeżego powietrza niosąc ze sobą gwar ulicy.

Bard wykorzystując chwilę, kiedy nie ma nikogo podszedł do Adrili by nawiązać rozmowę. Ruchem ręki wskazał jej dwa krzesła przy małym stoliku pod oknem, dając tym samym znak, aby z nim usiadła. Kobieta z uśmiechem przyjęła zaproszenie towarzysza.

-Bardzo przepraszam, jeśli w czasie tego spaceru posunąłem się zbyt daleko…lub Cię uraziłem…Naprawdę tego nie chciałem…Widzisz w Twoich oczach jest to piękno, które oglądałem w oczach mojej matki. Pewnie zastanawiasz się czy ona żyje…Tak żyje, bynajmniej mam taką nadzieję. Nie widziałem jej od ponad pół wieku. Dawno temu opuściłem ją i resztę elfów, wśród których się wychowywałem. Musiałem odejść…Jestem mieszańcem i do końca życie nim pozostanę. To jest dar, który łączy się z niezrozumieniem i odrzuceniem. Wśród ludzi, bowiem moja dusza czuje się elfem, wśród elfów człowiekiem. Ten konflikt trwa, choć dzięki mojemu nauczycielowi udało mi się nauczyć z tym żyć…Wiem co czujesz. Ja sam nie tak dawno pochowałem mojego mentora, który był dla mnie jak ojciec. Ta wyprawa…Podjąłem się jej, by zapomnieć…Dlatego tu jestem…A los chciał widocznie, bym także spotkał Ciebie…
 
__________________
Wyjechałem na dłużej! Nie mam dojścia do kompa! Help!
MG niech poprowadzą lub uśmiercą moją postać wg. uznania! Graczy przepraszam i proszę o wyrozumiałość!
Mael jest offline