Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2007, 18:22   #7
BLACKs
 
Reputacja: 1 BLACKs nie jest za bardzo znany
Przesłanie, przesłanie...

Tworząc każde ze stronnictw ludzkości, wybieraliśmy dla nich jakąś wadę, niebezpieczeństwo, przez które życie na ich terenach nie byłoby rajem, tylko zmorą. I tak oto mamy totalitarystyczną Terrę - wcielającą więźniów politycznych do obozów pracy i batalionów karnych cyborgów, nie znoszącego publicznej krytyki władz Imperatora, silny aparat pacyfikujący, wszechobecną cenzurę, z wiecznym terrorem, z kodem dostępu, za który ludzie są w stanie siebie pozabijać nawzajem. Następnie, mamy Federację Kolonialną, w której toczy się cicha wojna korporacji, próbujących zabrać miejsce drugiej. Tam liczy się pieniądz, nie ludzkie wartości. Tam wszystko jest rozpatrywane pod kątem tego, jak bogaty jesteś. Na samym końcu zostawiliśmy sobie Unię - najbardziej "kosmopolityczne" stronnictwo ludzi, nie angażujące się w wojnę, za to wywierające niebywały wpływ na handel. Niestety, pięknemu obrazowi Unii przeszkadzają politycy nie mogący dojść do porozumienia z powodu chęci zrealizowania swoich najskrytszych żądz.

Oczywiście istnieje sprzeciw tym systemom, wyrażany w grupach takich jak Syndykat, psychogangi, terroryści. Z perspektywy przeciętnego obywatela to zło nadające się jedynie do obozu pracy, a w rzeczywistości często bojownicy o wolność, zmianę praw.

Z takich problemów innych ras możemy dać Mekanodów - istoty mechaniczne, poniekąd wzorowane na Żydach. Prześladowane, odosobnione na swoich planetach, nieco dziwne.

Oczywiście nie chcemy, żeby z naszego SF zrobił się mhroczny system, w którym gracze cierrrrpią, bo system ich nie dowartościowuje. Myślę, że to co robimy, ma jakąś głębię, większą niż kilka gadżetów i broni.

Skala. Hmmmm... Po głębszym zastanowieniu myślę, że koncentracja jedynie na większych skalach byłaby lepsza. Będę musiał to przedyskutować z załogą.

A wielopoziomowość, która zainteresowała Greya - w przeciwieństwie do np. Sojuszników z Monastyru będzie zawierała prosty system, polegający na jednym rzucie kości, który zadecyduje o dalszym wpływie wynajętego BNa na fabułę. W ten sposób gracz może nająć nawet do dziesięciu współpracowników wykonujących różne zadania i nie sądzę, by zakłóciło to specjalnie przebieg aktualnej sceny. Jeśli miałbym porównywać do czegoś te rozwiązanie, to myślę, że można to uznać czymś podobnym / będącym Conflict Resolution.
 
BLACKs jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem