Zdrajca padł to i on odrzucił pistolet maszynowy już pusty i sięgnął po własny. - Wypatroszę gnoja...
Jasne, że to zrobi. Na szczęście nie musiał się temu przyglądać... w ten dostrzegł ten cień kątem oka. Obrócił się gwałtownie w kierunku chłopaka mierząc do niego z broni. - Odradzam. - powiedział zachrypłym od pragnienia głosem wypełnionym spokojem tak by chłopak go usłyszał... i tylko on. Na ile to się udało, nie wiedział. - Wysłuchaj mnie a nikt nie zginie.
Patrząc na niego był gotowy w każdej chwili strzelić, ale miał nadzieję, że chłopak pójdzie po rozum do głowy i nie skieruje broni w jego kierunku. W końcu mógł strzelić, a nie strzelił i próbował się porozumieć. Pytanie tylko, czy to dotrze do chłopaka.
Jeśli by chybił... co było prawdopodobne, to powie, że ostrzegawczy. Taki miał plan trzymając dzieciaka na muszce.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 10-11-2022 o 18:55.
|