Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-11-2022, 17:15   #21
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Zdrajca padł to i on odrzucił pistolet maszynowy już pusty i sięgnął po własny.

- Wypatroszę gnoja...

Jasne, że to zrobi. Na szczęście nie musiał się temu przyglądać... w ten dostrzegł ten cień kątem oka. Obrócił się gwałtownie w kierunku chłopaka mierząc do niego z broni.

- Odradzam. - powiedział zachrypłym od pragnienia głosem wypełnionym spokojem tak by chłopak go usłyszał... i tylko on. Na ile to się udało, nie wiedział.
- Wysłuchaj mnie a nikt nie zginie.

Patrząc na niego był gotowy w każdej chwili strzelić, ale miał nadzieję, że chłopak pójdzie po rozum do głowy i nie skieruje broni w jego kierunku. W końcu mógł strzelić, a nie strzelił i próbował się porozumieć. Pytanie tylko, czy to dotrze do chłopaka.

Jeśli by chybił... co było prawdopodobne, to powie, że ostrzegawczy. Taki miał plan trzymając dzieciaka na muszce.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 10-11-2022 o 18:55.
Dhratlach jest offline  
Stary 10-11-2022, 19:35   #22
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Mikhail przekonywanie d20=2 sukces



Mikhail
Tym razem agent na szczęście okazał się bardziej przekonujący, choć znaczenie miał zapewne nie tylko jego apel, ale i wycelowana w Troya broń. Chłopak powoli opuścił naszykowany już niemal do strzału pistolet, wzdychając z rezygnacją.

W tym samym czasie Butch dotarł już do swojej ofiary i rzucił się na nią z nożem. Strzał zadudnił echem po wnętrzu ruiny. Najwyraźniej Kula nie został zraniony poważnie i tylko czekał za osłoną gotowy do odparcia ataku.

Kula d20(+2 za karabin -1 za nerwy - 2 za zbroję Butcha)= 3 trafienie
Butch sprawność d20=19 porażka
Butch -5 do testów


Butch zawył jak ranione zwierze, a chwilę potem krzyczeć zaczął Kula. Ze swojej perspektywy nie widzieli szczegółów, ale dostrzegali zakrwawiony nóż coraz to unoszący się i opadający w rytm krzyków mordowanego snajpera. Gdy było po wszystkim Butch usiadł ciężko na ziemi. Krew intensywnie ciekła mu z rany na piersi. Postrzał w ramię na szczęście w większości wyłapany został przez naramiennik jego pół-kolczej, pół-skórzanej zbroi. W oczach herszta widać było niepokojący miks satysfakcji i obłędu. Z jego ust wydobywał się niski, powoli wzbierający, charczący dźwięk, który dopiero po chwili zidentyfikowali jako rechot.
 
Tadeus jest offline  
Stary 14-11-2022, 18:23   #23
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Strzał, krzyk i krzyki towarzyszyły podejściu Lisa do chłopaka i odebraniu mu broni którą to następnie schował za pasem po ubraniem. W końcu, jeszcze mogła się przydać. Opróżniony pistolet maszynowy trafił do jego plecaka.

- Dobrze zrobiłeś
. - powiedział do chłopaka cicho z szelmowskim spokojem - Jesteś więcej wart żyw niż ci się może wydawać. Tak trzymaj, a może wrócisz do swoich.

Butch rechotał? Musiał postradać zmysły... nie wróżyło to dobrze, oj nie. Rzucił okiem na dwa trupy i ich broń mając w pamięci co mieli. Trzeba będzie coś z tego zabrać do siebie. W końcu i tak czekał, aż Herszt się ogarnie mając samemu broń w pogotowiu. Lepiej go było zostawić sobie, aż sam z siebie dojdzie do siebie. Wszechstwórca jeden wiedział co miał teraz w głowie i lepiej było dać mu przestrzeń.

W międzyczasie, mając oko na chłopaka, zamierzał przeszukać te dwa trupy co miał pod ręką pobieżnie. Może mieli jakąś wodę? Nie pogardziłby... choć cholera wiedzieć co mieli. Kasę jakąś? Nie chwalili się.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 17-11-2022 o 11:26.
Dhratlach jest offline  
Stary 19-11-2022, 16:26   #24
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Gdy on kręcił się po wnętrzu ruin, zbierając broń i zapasy, Butch uważnie śledził go wzrokiem. Ciężko było jednak odczytać, co też mogło kłębić się w głowie wielkiego zbója. Jego spojrzenie, mimo że czujne, zdawało się częściowo nieobecne, jakby tylko wodził nim za postrzeganym ruchem.

Jeśli chodziło o ekwipunek, nie wyglądało to tak źle. Po torbach, plecakach, worach i kieszeniach znalazł trochę zachomikowanego wyposażenia, którego bandyci z wrodzonej zapewne nieufności nie chcieli zgłosić innym. Przy tak uszczuplonym składzie osobowym żywności i wody mieli na dobre 4-5 dni. Nie licząc nawet mięsa z rozstrzelonych na zewnątrz jaszczurów. Do tego liny, haki i sporą część sprzętu obozowego, z którym wyruszyli, a także około siedemdziesięciu dwóch feniksów i trochę kuriozalnych upominków w stylu łańcuszka z zębów, czy lekko pociętego zdjęcia jakiejś rudowłosej kobiety w ciąży.

W końcu Butch się odezwał.
- Młody, chodź no tu... - pokazał ręką, że chciał, by Mikhail podszedł i nachylił się do niego. - Blisko, żeby gówniarz nie słyszał...
 
Tadeus jest offline  
Stary 24-11-2022, 15:35   #25
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Monaczko był zadowolony. Mieli więcej sprzętu niż daliby radę unieść... i do tego znalazła się gotówka. Niestyty, czuł na sobie spojrzenie Butcha co potwierdziło ukradkowe zerknięcie w jego kierunku. Odłożył ją na bok, nie było co przygarniać sobie forsy w tym niefortunnym momencie. Nawet zaczął sortować rzeczy na niezbędne i te nie koniecznie, gdy...

- Młody, chodź no tu...


Usłyszał. Nie było dobrze. Nóż Butcha leżał mu pod ręką, ale raczej mało prawdopodobne by chciał i go wykończyć zaraz po tym jak przyszedł mu w sukurs. Mógł tylko spełnić jego prośbę... chwytając pistolet udał się do niego wy uklęknąć na kolanie z jego boku. Tak by mieć i na niego i na chłopaka wgląd z bronią skierowaną ku piasku.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 04-12-2022, 14:05   #26
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Mikhail
Zbir utkwił wzrok w pistolecie, który młody agent trzymał w ręku. Prychnął.
- Ha! Nie ufasz staremu Butchowi... Może to i dobrze. Trochę mnie chyba tym razem poniosło... - rozejrzał się po krwawym pobojowisku i odkaszlnął. Coś brzydko zarzęziło mu płucach.
- Za cholerę nie rozumiałem, czemuś nie dołączył do innych, tylkoś bronił mnie. - zerknął na niego spode łba. - I w końcu chyba pojąłem. Tobie na skarbie zależało dużo bardziej niż tym tchórzom, mimo że nawet nie wiedziałeś, czym jest, ani czy go sobie nie wydumałem w moim chorym łbie... - w jego oczach zabłysła iskierka zbójczego intelektu. - Czemu ci tak zależy młody, co?
Zacisnął dłoń kurczowo na okrwawionym nożu.


Stanton
Inżynier przemyślał słowa usłyszane od swojego szlacheckiego przyjaciela.
- To ciekawe, że mieszkają tak blisko siebie. - Stanton chciał od razu wiedzieć więcej o okolicznościach spotkania. - Powiedz mi jak go poznałeś ze szczegółami? Kto do kogo podszedł. Co mówił w jakich okolicznościach wspomniał o tchórzliwym Markizie. Co w ogóle poza zbieżnym nazwiskiem skłoniło cię by pomylić tego zabijakę z tchórzem. Wygląd Archibald też opisywał? - Stanton zadał nie tylko ogólnikowe, ale i szczegółowe pytania.

- Bo ja wiem, czy to akurat w tym momencie takie ciekawe… -
odpowiedział mu zniecierpliwiony głos przyjaciela, który najwyraźniej nie rozumiał, do czego Stanton zmierza. – Ale skoro ci to ma pomóc, tedy daj mi się zastanowić… Było to podczas jakiegoś wcześniejszego przyjęcia, przedstawił mi się jako stary znajomy mego ojca, ale długo tego tematu nie pociągnęliśmy, bo i jako były Rycerz Alexiusa miał wiele ciekawszych historii do opowiadania i szybko zgromadził wokół siebie słuchaczy. O Charkovie, co to się lubił awanturować, ale szybko podkulał ogon, gdy tylko dano mu odpór, wspomniał przy okazji innej historii, już nawet nie wspomnę, która to z nich była, ale niestety zapadło mi to na tyle w pamięci, bym potem w przypływie emocji źle pokojarzył fakty. Wiesz zapewne drogi Stantonie jak to na takich przyjęciach bywa, dużo się działo, a i zacnych trunków nie żałowałem.
Przerwał na chwilę i słychać było, że rozmawia z kimś innym. Stanton wychwycił tylko jakieś fragmenty, w których szlachcic starał się przekonać jednego z najętych nauczycieli, że nie ma teraz czasu na naukę rytualnej walki kijami togo, bo raczej mu się to w najbliższym czasie nie przyda i jednak preferowałby fechtunek rapierem. Potem było jeszcze kilka zdań, których inżynier już nie usłyszał.

- Poganiają mnie tutaj srogo, muszę kończyć.
- Gdybyś rozmawiał z ojcem o czymkolwiek w międzyczasie spytaj się go czy faktycznie zna Sir Archibalda. Tymczasem ucz się a ja idę z nim pogadać.

Stanton ruszył czym prędzej by odnaleźć rycerza. Nie był do końca kogo spotka czy spiskowca czy rycerza ale głowa go już bolała od tego dramatu Aliego. Chciał jak najszybciej wyratować przyjaciela i wrócić do swoich spraw.

Złote Berło pozwoliło mu przebyć drogę z powrotem do gwiezdnego portu Teb w niecałe pół godziny... Gdzie znowu czekał go obowiązek opłacenia rachunków za lądowanie.

-15f


Jednak nie miał za bardzo czasu na żałowanie grosza, bowiem pora pojedynku zbliżała się nieubłaganie. W biegu pozałatwiał portową papierologię i ruszył do Wewnętrznego Miasta.

Pensjonat dla podróżujących szlachetnie urodzonych okazał się być naprawdę nietuzinkowym lokalem. Z tego, co kojarzył Stanton budynek niegdyś gościł teatr i obecny przybytek również pozostał tej stylistyce wierny. Cały hol przyozdobiony był gustownie dobranymi akcesoriami scenicznymi, zaś portier, który powitał go pełnym szacunku skinieniem głowy, miał na sobie długi staromodny płaszcz i tajemniczą alabastrowo-białą półmaskę zakrywającą część jego twarzy. W oddali, na końcu długiego korytarza dało się dostrzec wejście dla służby, przez które coraz to przemykała jakaś postać, znikając pospiesznie w pobliskiej wąskiej klatce schodowej. Dla gości przeznaczona była najwyraźniej inna, szeroka, zakręcona i kunsztownie zdobiona motywami paproci.
 
Tadeus jest offline  
Stary 05-12-2022, 11:16   #27
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Mikhail parsknął. Butch miał oko do ludzi... więc bezpośrednie okłamywanie go nie miało żadnego sensu. Kto wie, może nawet był psionikiem?

- Fakt, trochę popłynąłeś, więc chyba nie dziwne, że mam ograniczone zaufanie. Nie mam pewności, że artefakt istnieje, ale wątpię, byś się na to porywał gdyby nie istniał. Moja działka, teraz jak rozumiem większa, pozwoli mi się spłacić. Ta, mam długi i co z tego? Życie kosztuje, a jak się nie spłacę to tak jakbym był martwy. Tyle. Nie mam zamiaru o tym gadać.

Tak, młody miał długi... u Jakovian. Dług życia był dość dużym długiem którego mógł nigdy nie spłacić.

Tak, wierzył, że im lepiej wykona zadanie tym jego "działka", czytać poważanie wśród Agentów, wzrośnie wymiernie. Może nawet dostanie nowy cyberwszczep, albo dalsze szkolenie psioniczne?

Tak, w jego oczach jeśli nie wykona zadania to tak jakby był martwy. Spalony i niewiarygodny w oczach Agencji, a całe jego życie okaże się bezwartościowe... może nawet dosłownie i Agencja się go pozbędzie definitywnie.

...a artefakt? Agencja mówi, że jest, ale zawsze jest szansa, że go nie ma.... pewności nie miał żadnej i wątpił by nawet jego przełożeni mieli co do tego pewność. W końcu gdyby mieli to po co angażować osoby trzecie?
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 13-12-2022, 16:59   #28
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Przekonywanie d20(+4 starał się ratować Butchowi życie) = 9 sukces

Mikhail
Zbir zaśmiał się boleśnie, łapiąc za okrytą pokrwawionym pancerzem pierś.
- Długi?! Po prostu cholerne długi?! - wyraźnie ciężko mu było uwierzyć. - Jak ci się uda, młody, to długami nie będziesz musiał przejmować się do końca twojego zasranego życia! Też mi coś, długi...
Wyraźnie spodziewał się bardziej dramatycznej odpowiedzi.
- No ale dobra... - spoważniał, wsłuchując się we własne rzężenie płuc. - Jak słychać nie pociągnę już długo, tedy bacz, co ci rzeknę...

I opowiedział mu wszystko, klnąc przy okazji na czym świat stoi, świadomy, iż to nie jemu przypadnie wielka nagroda. W końcu zabrakło mu sił nawet na to i ostatnie słowa wyszeptał słabnącym głosem.

+1PD


Kilka godzin później zostawili za sobą pobojowisko oraz wodza szajki i ruszyli w zamieć, mając w głowie jedynie jego niejasne, chaotyczne wskazówki.

Opisany bunkier znaleźli dwa dni później. Młody poszukiwacz wody faktycznie niejednokrotnie okazał się przydatny i dużo sprawniejszy niż wskazywałaby na to jego rana, choć bez wskazówek Butcha zapewne minęliby zejście zupełnie nieświadomi, że w ogóle istnieje.

Wąski szyb poprowadził ich ku rozległym starożytnym podziemiom. Duchy tych ruin nadal czuwały. Tu i ówdzie nagle budziły się z trzaskiem stare lampy wykrywające ich ruch. Musieli współpracować, by przeprawiać się przez rumowiska i rozpadliny. U ujścia jednego z niewielu zachowanych korytarzy napotkali też świeższe ślady bytności. Dziury po kulach i trupy mężczyzn, liczące pewnie koło parudziesięciu lat. Zaś w wysokiej sali wieńczącej ów korytarz zobaczyli coś, co wpierw wzięli za majestatyczną rzeźbę wojownika częściowo wprawionego w ścianę pomieszczenia. Dopiero po paru chwilach w pół mroku dało się zauważyć, iż była to potężna humanoidalna maszyna stojąca w jakimś, zapewne serwisowym, zagłębieniu.

Nagle pomieszczeniem wstrząsnął niski wibrujący głos.
- KIM JESTEŚ, CZY JESTEŚ MOIM DOWÓDCĄ?

Perecepcja d20(-2 ciemno)= 13 porażka


Skupiony na znalezisku agent dopiero kątem oka zauważył, jak usta towarzyszącego mu, oczarowanego maszyną chłopaka wpierw zadrżały, a potem zaczęły się poruszać.
 
Tadeus jest offline  
Stary 19-12-2022, 15:25   #29
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Butch? Wyzionął ducha... został sam z niepenym młodym. Szybko sprawdził stan broni i usiadł do negocjacji z ocalałym z napadu i niedługo potem mieli umowę.

Na osłodę i zachętę chłopak dostał karabin myśliwski w którym jeszcze było kilka pestek... zabrali niezbędny sprzęt i zapasy, a umowa? Młody Agent był szefem tej wyprawy, a chłopak był jej członkiem. Mikhail podejmował wszystkie decyzje. W skrócie, był szefem, a młody miał udział w łupach.

Bunkier? Minęłi by go bez wskazuwek Butcha jak nic. Był naprawdę solidnie ukryty... zbyt solidnie, co było pierwszą lampką alarmową. Budzące się do życia lampy były drugą.

- Nie podoba mi się to... - stwierdził nawet na głos - ...wciąż jest zasilanie, więc i systemy obronne mogą jeszcze działać. Miej oczy otwarte i cicho.

Póki co szło dobrze, a przeprawa w dwie osoby była katorgą ze względu na rumowiska i rozpadliny. Kompleks był niemały. Ilość funduszy które w niego włozyli budowniczy musiałbyć nie mały... zatem i systemy obronne.

Pobojowisko. Miejsce strzelaniny? Ciężko było ocenić wiek ciał. Wyciągnął pistolet. Serce zabiło nieco szybciej.

- Miej oczy otwarte i spokojnie. Cokolwiek ich zabiło wciąż tu może być.

Nie wierzył by sami z siebie się pozabijali. Odpuścił nawet przeszukiwanie ciał. Teren... nie był zabezpieczony. W następnym pomieszczeniu zobaczyli to coś. Majestatyczny posąg? Uderzenie serca, drugie, trzecie szybsze. To nie był posąg!

- KIM JESTEŚ, CZY JESTEŚ MOIM DOWÓDCĄ?

Kątem oka uchwycił ruch warg młodego. Cokolwiek chciał powiedzieć mogło sprowadzić na nich obu zagładę. Wbił mu więc lufę pistoletu w bok.

- Spocznij cywilu. - powiedział nieco oschle i szorstko, ale jak najbardziej w pełni oficjalnie - Służby przejmują sprawę.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:30.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172