Karendis prychnęła.
- Nigdy żadna z was nie była chyba z półelfką. Mają piękno i nie ziemską ulotność elfów, ale są jakby wygładzone na krawędziach i… pełniejsze w budowie. – Rzekła Karendis rozmarzona.
- Jesteś straszną atraktcjonistką. – powiedziała Eleril z urazą w głosie.
- Tu nie chodzi tylko o ciało, choć te zazwyczaj mają świetne, ale też o tą aurę rozdarcia pomiędzy dwoma światami. To byłaby półelfka dhampirka, czyli superkombo. Sama wiesz siora. – powiedziała wiedźma zamyślona.
- Co niby ja mam wiedzieć? – zapytała Eleril skonfundowana.
- Połowa facetów i wiele lasek wodzi za tobą oczami, masz pewno bogatą historię!
Eleril zaczerwieniła się.
- Ja z nikim nie byłam. Tańczyłam tylko z księciem i całowałam się z koleżanką z gwardi bo chciała ze mną trenować, ale i tak wolała spać z naszą dziewczyną.
Karendis jęknęła.
- Musimy znaleźć tej nie-jebanej idiotce kogoś, bo psuje mi opinię. – powiedziała wiedźma.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |