Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2022, 19:30   #174
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Myśliwski dworek von Metterichów

Nie mogła się nadziwić Olivia Hochberg głupocie elfa, którego wprzódy wzięła za uosobienie opanowania i racjonalizmu, nie tylko już biadolił jak bezoka wiedźma nad zagubionym drewnianym okiem, ale czynił niepokój i panikę obmacanej, a niepchniętej przez panicza kucharki. Do tego widźmica poszła w szloch, co odczytała adeptka za przegraną siwego wilkołyca, każdy drobny sukces, który wydzierała życiu w następnej chwili stawiał na jej drodze kolejne i kolejne przeszkody. Zagotowana, w złości gotowa przebić chude elfie ciałko widłami, tylko ta wielka czapa śniegu z dachu kuźni, roztopiona od trawiących dworek płomieni, zasypała Olivię chłodnym niespodziewanym wodospadem.

Ochłonęła, widły w śnieg wraziła, a urękawiczoną dłonią wymierzyła Loriemu siarczysty policzek.

Slash!

- Otworzymy Lori, ale jeszcze nie teraz. Chwilę jeszcze temu wieszczyłeś zabicie wszystkich tu potworów, idź wypełniać swe słowa, byśmy nie musieli mówić, że stara rasa plecie trzy po trzy. Powstrzymaj potwora i daj nam czas na przygotowanie ataku. - Panowie! - do Niersa i Franza - Zaszczytem jest stawać z wami ramie w ramie. Trzeba by chłopów zorganizować, zwierzęta pochować, niech kto może bierze widły i pochodnie. nec Hercules contra plures

Na powrót do skostniałej u jej stóp kobiety. Chciała być czułą matką kołysanką, utulanką malinową, ale była upiorową, przez płomienie uniesiona, podniecona, czy w gorączce postradała zmysły, czy spełniała swe kaprysy, twardo dziewczę traktowała, strofowała.

- Chcesz być godna swego Vatra, wstań i dokończ to co zaczął. - stanowczo i władczo podniosła widźmicę z klęczek, łzy otarła. - Wilcy? czy oni cię posłuchają? Uczyń by cię posłuchały, w twojej woli teraz przyszłość. Com ci rzekła tam na schodach? Z twego łona wyjdzie przyszły Vader. Kiedy wyjdzie potwór Voorman otworzysz bramę i każesz wilkom go zaatakować, postaram się go na chwilę osłabić. Tak czarami! Jestem czarownicą trochę. Zrozumiałaś! - Głośno krzyczała, choć nie była pewna, czy ktoś w chaosie ją rozumie - Jeśli wilki przegrają, stworzę jeszcze ogniste bum, później już trzeba rzucić do walki chłopstwo z widłami i ogniem! Przygotować się!

Olivia ustawiła się w cieniu kuźni, dość blisko wejścia, by razić potwora, którego się spodziewała, dość, by mieć całe zaplecze potrzebne do walki z tak wymagającym przeciwnikiem, dośc, by mieć gdzie uciekać. Widły umazane w smole spoczywały na wielkiej beczce węgla, gotową bombę posadziła dalej na podmurówce z tyłu na wyciągnięcie ręki, dwie pochodnie po lewej, jedna bardziej z przodu, żeby kryć adeptkę. Wyjęła z warkocza jedną ze szpilek i wbiła w kołnierz, w dłoni prawej trzymała gotowy do użycia maleńki srebrny dzwoneczek o bardzo wysokim tonie. Wykorzystując każdą chwilę, która jej została porządkowała eter, przeplatała wiatry, owijała się Aqshy, który napierał najmocniej, było jej coraz cieplej. Kiedy wreszcie uformowała niematerialne gotowa na konfrontację, cała jej sylwetka płonęła, może inni tego nie dostrzegali oczyma, ale z pewnością czuli jeśli tylko znaleźli się blisko.

Jako Olivia radzi, kto może i chce niech robi. Plan chyba jasny, chyba, że ktoś ma lepszy. Odnoszę wrażenie, że przyjdzie się nam zmierzyć z przemienieńcem Voormanem, para wilkołycem. Liczę, że go siwy dobrze poturbował.

Proponuję arsenał taki: atak wilkami przez widźmicę, na ogłuszonego przez adeptkę złego, jak się nie powiedzie, dołożę mu z bomby i później pospolite ruszenie wspierane moralnie i czarodziejsko przeze mnie.

Mistrzu z uwagi na chwile na przygotowanie proponuje żeby Olivia miała już splatane wiatry eteru do pierwszego czaru [ raz się nie uda to może powtarzać do skutku], to daje +1 do przyszłego k10. drugie +1 powinna dać ingrediencja.
Na znak zaraz przed atakiem wilców Olivia uskuteczni czar dźwięki z własnej paszczy skupiony w stronę złego, mają to być wyjątkowo przenikliwe wysokie częstotliwości. Czyli wibrujący wysoki dźwięk na granicy słyszalności dla człowieka. Używam srebrnego dzwoneczka, który ma wyższy ton od miedzianego. Może mu nawet bębenki pierdolną. Na tak ogłuszonego powinny się wysypać wilcy, później zobaczymy. Mam jeszcze srebrną szpilkę do włosów i zakrzywiony kozik do czyszczenia ran. Mam na niego pewien pomysł.

 
Nanatar jest offline