- Już odpowiedziałem na to pytanie. Dzisiaj wieczorem wiedziałem, że Bestia przejmie kontrolę nade mną. Chciałem to zrobić na odludziu, tutaj. Nie miałem pojęcia o waszych negocjacjach... Roweno z klanu Gangrel, jeśli dobrze zgaduję. Jestem uosobieniem bycia w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie.
Navaho obserwował znikające sylwetki Razora, Bita i reszty. Mimo odważnej postawy i całego tego szczerzenia kłów, wciąż byli ostrożni, wciąż bali się ich ataku. Wampirzyca kłamała, musiała mieć jakieś wsparcie.
- Musisz doprecyzować swoje pytania, jeśli masz jeszcze jakieś. Możesz je zadać po drodze - niedaleko stąd jest stadnina, gdzie zostawiłem swój sprzęt i partnera. Wiem, że ja mam kilka pytań do Ciebie. Pierwsze - czy spotkanie z Anną już się zaczęło? Drugie: co miał na myśli Razor, ten fragment na samym końcu, ten o Mitrze, że zniknął?