Eleril zaczerwieniła się.
- To było jak służyłam w książęcej straży, to była tam taka jedna, Risien. I ona mówiła, że mnie lubi i że chce zemną trenować. I wiesz, była dla mnie miła i nawet pozwoliła się raz pocałować. Tylko była leniwa i w ogóle i uznała, że lepiej przespać się z naszą dowódczynią i powiedziała mi, że wstydzi się siebie, że zadawała się z takim stworem jak ja. Potem gdy były razem w łaźni to ktoś, nikt nie wie kto, wrzucił tak granat dymny i wybiegły ze środka nago. Wywalono je ze służby potem. Tak to byłam zakochana w księciu. Ja, ja lubię damy i gentelmenów w potrzebie. – rzekła fechmistrzyni
- A ja lubię albo silnych chłopów, albo słodkie dziewczyny – wtrąciła Karendis – Gdy byłam w niewoli, to była tam taka półelfka, z którą uciekłyśmy.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |