Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-09-2007, 20:36   #46
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Wewnętrzny dziedziniec Kamisori Yoake Shiro, terytorium Klanu Kraba; koniec miesiąca Onnotangu, wiosna

Zachęcony przez samurajów półczłowiek nie zwlekał ani chwili z przekazaniem wiadomości:

- Hida Akito-sama, zaprasza panów Mirumoto Fukurou-sama i Bayushi Manji-sama, na niewielką rozrywkę wieczorną. Towarzystwo obu panów byłoby mu niezmiernie miłe.

Heimin odetchnął i dodał, cichszym już głosem i bez recytacji:

- Mam być panów przewodnikiem.

Styl wypowiedzi dość uprzejmy, a jednocześnie enigmatyczny, rzeczywiście nie pasował do prostolinijnego Akito...Dlatego owa wypowiedź skojarzyła się Fukurou z Hideyori. Pewnie taisa-sama szykował dla Smoka pożegnalny żart jako nauczkę za ów niefortunny zwrot podczas ostatniego spotkania...Fukurou był ciekaw tylko, czym Skorpion naraził się dowódcy. No cóż...owo zaproszenie było jak napar z Bo He (mięty) który matka podawała Fukurou na zbicie gorączki, gdy w dzieciństwie chorował. Niedobry, ale konieczny do przełknięcia.
- Wybacz Kuni-san, że cię opuszczę ale obowiązki wobec towarzysza broni wzywają.- rzekł Smok wstając i kłaniając się shugenja na pożegnanie, po czym dodał .- Bayushi-san?
Następnie ruszył za heiminem...

Kamisori Yoake Shiro, kwatery kwatermistrzostwa; terytorium Klanu Kraba; koniec miesiąca Onnotangu, wiosna

Gdy dotarł do kwatermistrzostwa pierwsze co zobaczył to Akito układającego yari w stojaku.
- Akito-san...zagonili cię do porządkowania? Jakim cudem im się to udało? I jak tam sprawa naszych wierzchowców?- zażartował Smok wchodząc. Dopiero po chwili wyłaniającego zza Akito nieco mniejszego samuraja.
- Widzę, że nie jesteśmy jedynymi bushi spędzonymi do wiosennych porządków.- rzekł skłaniając się lekko obcemu samurajowi.
Sytuacja była zapewne równie niezręczna dla obcego samuraja stojącego obok Akito, jak i dla Smoka.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 18-09-2007 o 07:43.
abishai jest offline