Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2022, 14:27   #77
Pliman
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Gdy Nakpena wreszcie się obudził wcale nie czuł się wypoczęty. Całą noc męczyły go koszmary. Na szczęście to były tylko sny... Ale czy na pewno? Indianin zamarł gdy ujrzał swoją rękę. Wyglądała jak kończyna trupa. Łapsko zombi. Czy on się przeistaczał? Serum tylko spowolniło proces? Pytania kłębiły się w głowie, a odpowiedzi nie było. Cała wiedza medyczna jaką posiadał nadawała się w tym przypadku jedynie do - mówiąc brzydko - podtarcia tyłka.
- Kurwa... - powiedział półgłosem, przyglądając się zsiniałej ręce. W pierwszym odruchu chciał z tym znowu iść do Macha. Tylko pytanie po co? Jego możliwości były zbliżone do tego co mógł i sam Nakpena. Czyli nic. Całe okrągłe zero. Mimo wszystko umysł Indianina był sprawy. Co ciekawe odmieniona kończyna również. Nakpena założył skórzane rękawice, rzecz generalnie niezbędną dla motocyklisty i postanowił nigdy ich nie zdejmować w obecności innych osób. Po co wywoływać niepotrzebne emocje?

Jechali dalej. Aż dotarli do mostu. Albo może do czegoś co kiedyś było mostem. Nakpena nie miał już wiele do stracenia także nie zastanawiał się długo nad próbą przejechania przez tą ruinę. O dziwo poszło gładko i jego Harley bez żadnych problemów przedostał się na drugą stronę. Po chwili tego samego dokonał Thomas siedzący za kierownicą pikapa. Byli na drugiej stronie.

Po kilku godzinach drogi na horyzoncie pojawił się szmelc Alexy. A dokładniej kilka robotów uganiających się za jakimś człowiekiem. Kto to był? Czego złom od niego chciał? Dlaczego zawędrował aż tutaj? Trudno było powiedzieć. Odpowiedzi mógł udzielić tylko sam uciekinier. Albo uciekinierka, gdyż w całym tym zamieszaniu trudno było ocenić jej/jego płeć. Ale najpierw trzeba było rozprawić się ze zbuntowanym żelastwem. Do tego Nakpeny nie trzeba było akurat zachęcać. Nienawidził Alexy z całego serca. I rozwalenie chociaż kilku jej blaszanych przydupasów było czymś co mogło poprawić mu humor.
- Wyślijmy te puszki na złomowisko - odezwał się do towarzyszy przez walkie-talkie.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Pliman jest offline