Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2022, 08:52   #124
Arthur Fleck
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
Prokurator wybiegł z kantorka w ciemną noc, serce biło mu w rytm dźwięku policyjnych syren. Obława trwała w najlepsze. Robert nie zastanawiał się długo. Z kluczykami w ręce podbiegł do starego tarpana. Samochód wyglądał niewiele lepiej od złomu, który składował w tym miejscu pijaczyna, ale nie zamierzał wybrzydzać, najważniejsze by auto było na chodzie. W pośpiechu otworzył drzwi, zasiadł za kierownicą a potem włożył kluczyki do stacyjki.
- Zapal – zabłagał niemal żałośnie. Silnik warknął i zgasł, a syreny radiowozu zdawały się wypełniać swoim jękiem całą przestrzeń. W ciemnościach dostrzegł niebieską łunę policyjnych świateł.
- Kurwa! – zaklął i przekręcił kluczyk jeszcze raz. Auto brzydko zamruczało, strzeliła rura wydechowa, ale tarpan tym razem nie zdechł. Robert zaśmiał się nerwowo, zwolnił hamulec ręczny, włączył pierwszy bieg, a potem ostrożnie manewrując wytoczył samochód ze złomowiska. Ruszył w kierunku drogi, gdzie wcześniej zauważył furgonetkę Witolda. Rozglądał się za Tumakiem, gotowy mu pomóc, gdyby chłopak nie zdążył uciec przed zawszonym psiskiem. Słysząc klakson furgonetki przyśpieszył. W końcu wjechał na asfaltową drogę. Mrugnął do Roksany tylnymi światłami na znak by jechała za nim.
 
Arthur Fleck jest offline