Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2022, 13:03   #69
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Wcześniej, Fort

Wieczór i poranek w forcie nie były dla Jina przyjemne. Ciągły hałas efektywnie nie pozwalał mu się skoncentrować, ale mimo to spędził całą pierwszą wartę zamknięty w dawnej jadalni, ewidentnie nad czymś pracując. Gdy skończył swoją pracę przeszedł obok wciąż stojącego na warcie Edwarda, kiwnął mu uprzejmie głową i położył się spać.

Dopiero rano towarzysze mieli okazję zobaczyć efekt jego prac. Do dotychczasowych wyrobów, które mieli okazję widzieć w walce, dołączyły dwie flaszki pełne gęstego, bezbarwnego płynu. Alchemik sprawiał wrażenie odrobinę zaniepokojonego, co rusz unosząc dłonie do bandoliera i sprawdzając czy mikstury są porządnie umocowane i nie grozi im przypadkowy upadek. Czymkolwiek były musiały być albo bardzo niebezpieczne, albo bardzo wartościowe.

Choroba która toczyła ciało Jina ponownie się zaostrzyła, zmieniając połowę twarzy w brzydką maskę zaczerwienionego mięsa. Wyraźnie pogoda w dżungli, wysiłek fizyczny i praca po nocy mu nie służyły.

Wyruszył w drogę powrotną wraz z resztą, starając się trzymać środka ugrupowania.

Teraz, Kamienna Sala

- Fort padł. Frontowa brama była wyważona, jakby uderzyło w nią coś z monstrualną siłą. - odpowiedział alchemik, zaczynając od najcięższej informacji - Wszyscy jego mieszkańcy zostali zamordowani, a obecny tutaj niziołek jest jedynym ocalałym. Pochodzi z miejscowego plemienia, które według jego słów handlowało z fortem, wymieniając mięso za produkty cywilizacji. - wyjaśnił, wyjmując przy tym papier na którym zapisane były pogróżki. Położył go przed panią kapitan i dał jej czas na zapoznanie się z treścią. W tym czasie wyjął notes, w którym skrzętnie notował wszystkie swoje obserwacje poczynione w forcie.

- Na miejscu znaleźliśmy to, ale wątpię żeby za atak odpowiadały właśnie niziołki. Oprócz innych zdesekrowanych niziołczych ciał, znaleźliśmy zwłoki mieszkańców fortu. Poddałem je hm... pobieżnej sekcji i ocenie ran. Wiele z nich było zadane przez szponiaste dłonie, ale część była zadana różnymi narzędziami wojny, ale te rany w większości powstały po śmierci, jakby był to dodatek mający wprowadzić w błąd. Znaleźliśmy też papier z odciskiem szponiastej stopy, uciętą szponiastą, łuskowatą rękę, a w studni porzuconą broń, ewidentnie miejscowego wyrobu. - pobieżnie przedstawił dowody, wertując przy tym notes, upewniając się że niczego nie pominął. - Broń była zbyt duża jak na niziołcze dłonie. Część ciał była poznaczona bliznami, jak po uderzeniu przez piorun, bądź przez kontakt z magią elektryczności. - medyk zamknął notes i schował go ponownie do bandoliera, dając pani szeryf kilka sekund na przetrawienie informacji.

- Podejrzewam że za atak na fort odpowiedzialne jest miejscowe plemię jaszczuroludzi, którzy mają wśród siebie silnego szamana, albo innego arkanistę. Całość została zaaranżowana żeby wzbudzić niesnaski między kolonią, a tutejszymi niziołkami. - Jin podsumował i sięgnął po kufel piwa. Zaschło mu w ustach, a podejrzewał że pani szeryf będzie miała więcej pytań.
 
Zaalaos jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem