“Wioska” była osobliwa a dynie były całkiem zabawne, choć zastanawiała się jaka magia lub sztuczka mogla się za tym kryć. Była pewna że pobyt tutaj okaże się całkiem interesujący.
Niestety tak jak przeczuwała było tu też całkiem tłoczno, no ale przynajmniej mieli opcje do wyboru. Osobiście skłaniała się ku Kwiecie Świtu ze względu na egzotyczny charakter przybytku bo nie miała jeszcze okazji poznać tych klimatów.
- Kwiat Świtu brzmi interesująco, ciekawe co za rozrywki oferują. Tylko pasowałoby wpierw odstawić Zbycha co by się z truchłem już dalej nie ciągać po mieście i mieć spokój. Jest tu jakiś garnizon straży czy coś by to zgłosić ? |