Strażnicy przejęli już zaczynające cuchnąć zwłoki Zbycha oraz żywego goblina i poprosili, aby pozostały w mieście do jutra.
Kwiat Świtu znajdował się na placu miejskim, naprzeciw zbiorczej świątyni Abadara, Serenae i Gozrecha. Budynek był dosyć duży posiadał dwa piętra i spory plac dla powozów. Ze środka dobiegała muzyka z Quadiry. Karczmę prowadziło rodzeństwo Suli, dwie siostry i brat, którzy z uśmiechami witali wszystkich gości. Były tu zarówno krzesła, jak i poduchy. W karczmie było dwóch Vudran, wyglądali na braci. Jeden był rosłym i przystojnym siłaczem, niezwykle muskularnym, a dugi drobnym mężczyzną otoczonym przez wianuszek miejscowych kobiet, raczej po trzydziestce, którym z przejęciem o czymś dyskutował. Była tu też para bliźniąt w fioletowych strojach o intensywnie purpurowych oczach i zasłoniętych twarzach. Był tam też jeszcze jeden szaroskóry jaszczur palący węża jak fajkę. Do jedzenia był bakłażan z jagnięciną lub kuskus z ważywami. Jedna z sióstr właścicielek szykowała się do tańca brzucha.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Ostatnio edytowane przez Slan : 24-11-2022 o 16:31.
|