Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2022, 19:49   #219
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Panowie, najpierw kilka zdań w temacie geopolityki regionu. Jak słusznie zauważyliście, Perpignan jest nominalnie niezależnym państwem-miastem. Afrykanie nie podporządkowali sobie Bordenoir tak jak Tulończyków, ale Perpignan jest od nich bardziej zależny niż Montpellier czy Tuluza. Regent i Rada Żurawi prowadzą własną politykę, a Neolibijczycy starają się kreować na wyrozumiałych protektorów. Trypolis uznał widać, że delikatna manipulacja będzie korzystniejsza ekonomicznie od siłowej wymiany elit w mieście. Konsul Elani nie stanowi prawa, ale kieruje do Rady swoje sugestie, a ponieważ stara się tego przywileju nie nadużywać, Rada w rewanżu najczęściej je spełnia. I ta współpraca generalnie się sprawdza, ale - ale są jeszcze harapowie.

Jak próbuję sobie wyobrazić społeczeństwo afrykańskie, to widzę Neolibijczyków jako mózg, Anubian jako duszę i harapów jako dzikie serce. Każda frakcja jest zależna od pozostałych i nie może egzystować sama, ale jednocześnie każda paradoksalnie podkreśla swoją jak największą niezależność. Harapowie boją się Anubian, bo to oni są przewodnikami ich zmarłych dusz. Neolibijczyków dla odmiany nie tyle szanują, co szanują ich sponsoring, ale kupieckim etosem gardzą. I dlatego Assegai musi słuchać rozkazów Elani, ale będzie się starał je za wszelką cenę przeinaczać i interpretować według własnego widzimisię. Po drugie, jako wyznawca kultu wojowników i ich kodeksu honorowego, będzie z natury cały czas szukał konfrontacji, bo jego życie opiera się na ciągłym udowadnianiu swojej wartości. I jeśli coś ugra dzięki wywieranej na Wronach presji, tym lepiej dla niego.

A teraz mamy Rezystę, frakcję militarną uznawaną i respektowaną we wszystkich państwach-miastach Franki. Wszędzie na południu z wyjątkiem Tulonu słowo oficera Rezysty stanowi prawo, do którego Lwy muszą się stosować (co jest bolesną zadrą na ich honorze). W naszym konkretnym przykładzie to sierżant Renton podejmuje wiążące decyzje i jest tego świadomy. Assegai też jest tego świadomy, co nie będzie mu przeszkadzało zadręczać i terroryzować sierżanta w nadziei, że ten ulegnie i się podda. Tak więc Campo poprowadził swoją postać prawidłowo i zgodnie z założeniami podręcznikowej geopolityki, a zarówno 8ART jak i Assegai postępują według etosu i motywów swojej frakcji kwestionując bardziej lub mniej otwarcie te zasady, które rażą ich afrykańską dumę.

Muszę jak najszybciej przygotować wpis dla Nanatara, skandalicznie długo czeka na swoją kolejkę!
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem