Edward podczas zdawania raportu dał się wszystkim zając Jinowi, samemu po chwili wstając by słuchając wyjrzeć sobie na zewnątrz. Potszedł do ściany i spoglądał w nią przez chwilę zdając sobie sprawę że nie ma tam okna. Zwrócił się z powrotem do reszty dostrzegając akurat spojrzenie Muhduziego i przytakując mu uspokajająco.
-Jeśli chodzi o czary udało nam się znaleźć ślady po elektrycznym zaklęciu i zbeszczeszczony ołtarzyk w którym panowała aura samookaleczania. Mamy ze sobą miecz który wygląda na jaszczuroludzki. Widzieliśmy ślady chyba tylko uciekającego żaboluda? Poza tym chyba nic więcej.. ***
-Wspaniale..
Mag wymamrotał bardziej do siebie słysząc o burzy po chwili dopiero samemu odpowiadając.
-Nie wiem na ile przydadzą się tu moje umiejętności ale zrobię co będę w stanie. Jakieś sugestie czym moglibyśmy się zająć?