Ja również aktywnie trzymam kciuki!
Szczerze mówiąc nie czytam sesji od czasu mojego odejścia, ale lubię zerkać dosłownie raz na miesiąc (również w komentarze). Wyobrażam to sobie tak, że Qwerty opala się w księżycu Malibu, bo szczęśliwie udało mu się uciec (ha ha!).
Ale to reszta zawsze była najlepiej zgranymi postaciami i to od Was zależy końcówka tej historii. Dlatego nie możecie się obrażać i zrażać do siebie, trzeba to doprowadzić do końca :3
Sorry, że z Wami nie jestem, to zależało od wielu rzeczy w moim życiu, którym nie podołałem. Bo wiem, że wy również je ogarniacie w swoim, a jednak daliście radę. To nie jest tak, że obraziłem się na kogoś, również działania Uty tam w podziemiach metra nie miały znaczenia, choć niezgrabnie się zbiegły z moim odejściem.
Zaskoczył mnie tylko mocno ten wątek z Golcondą, ale ostatnio przeczytałem, że według nowych edycji postać nie musi mieć nieposzlakowanego Człowieczeństwa, aby kroczyć ścieżką oświeconej Golcondy.
Jeśli mnie nie nienawidzicie, to z chęcią przyjmę od któregoś z Was streszczenie, co się działo w tym czasie, kiedy mnie nie było. Sesja zawsze miała dla mnie duże znaczenie i mam nadzieję, że nigdy nie odnieśliście wrażenia, że jest inaczej.
Kibicuję i mocno trzymam kciuki.
Mam nadzieję, że jeszcze któreś z Was choć trochę pozytywnie wspomina Qwerty'ego