Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2022, 20:45   #145
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
W drodze do Bastionu

Wieczorna rozmowa z kapłanką Młotodzierżcy mocno początkowo Gretę rozczarowała. Yvonne, chociaż nie była w konwersacji otwarcie sceptyczna, dała po sobie poznać, że podejrzenia młodej łuczniczki nie są dla niej dość uzasadnione, by cokolwiek przedsięwziąć. Łowczyni potrzebowała jednej nieprzespanej nocy oraz większości następnego poranka, aby przełknąć swoją porażkę i przyjąć do wiadomości postawę kapłanki. Ten czas, poświęcony na przemyślenia i doszukiwanie się w swoich słowach błędów, wystarczył, aby Greta przestała się złościć, w zamian poczuła zaś jeszcze silniejszą determinację. Yvonne ostrzegła ją przed robieniem rzeczy pochopnie, ale nie zakazała dalszego dochodzenia, żądała jedynie bardziej namacalnych dowodów na potwierdzenie szokującej teorii Herschel.

A Greta zamierzała je odnaleźć, jeśli naprawdę w Bastionie kryła się śmiertelna pułapka, a nie obietnica nowego życia!

Coraz więcej podróżnych chorowało, co zupełnie nie dziwiło przy tak kapryśnej wiosennej aurze. Ustawicznie przemoczona i zziębnięta, łuczniczka coraz bardziej obawiała się o stan swoich zawilgoconych brzechw w strzałach. Taal jeden mógł ją ocalić w chwili niebezpieczeństwa, gdyby zawiódł oręż - zwłaszcza gdyby podróżnym naprawdę przyszło napotkać otaczane złą niesławą ogry.

Pojawienie się poszukiwanego listem gończym złodzieja na chwilę odwróciło uwagę dziewczyny od własnych problemów. Chociaż byli do siebie zupełnie niepodobni, Greta poczuła przez moment wrażenie jakiejś niedopowiedzianej więzi łączącej go z tym mężczyzną, tak jak ona człowiekiem lasu i tak jak ona ściganym za coś, za co być może nie powinien być skazany.

- Eryk słusznie prawi - powiedziała zbierając w sobie dość odwagi, aby dołączyć do rozmowy - Niech ten człowiek idzie z nami, jeśli chce się przysłużyć bezpieczeństwu karawany. Niewielu nas już zostało od opuszczenia Lenkster. Jeśli jest dobry w łuku, wart będzie dwukrotnie swojego wiktu. A w Bastionie margrabia niechaj zadecyduje, cóż z nim uczynić.

Tyle powiedziawszy, łuczniczka skinęła leciutko głową w stronę przywódcy jegrów podkreślając tym gestem swoją aprobatę dla jego punktu widzenia. Wiedziała, że w nowym miejscu zamieszkania potrzebni jej będą pewni sojusznicy, a jeśli chciała wstąpić do służby górskich przepatrywaczy, rękojmia Eryka mogła przesądzić o dalszej karierze Grety.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline