Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-12-2022, 17:20   #76
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Elphira odwzajemniła pocałunek z łobuzerskim uśmiechem dodała.
- Cieszę się że na mnie trafiło. Jeszcze długie życie przed nami więc może jeszcze nas przyjemne zaskoczyć.

Atmosfera się rozluźniła a siostry znalazły sobie zajęcie co Elphira przyjęła z ulgą, chyba nie zanosiło się na problemy.
- Ależ skąd ! W życiu nie zabronię ci tańczyć to by było zbrodnia. A jak zacznie brać mnie zazdrość to przypomnę sobie że to ja jestem z tobą ochajtana a nie oni. Tylko czy nie przyćmisz głównej tancerki ? Nie mówię że jest zła ale raczej jesteś lepsza. - Poprawiła się na poduszkach rozglądając po sali zapytała.
- A na ten wieczór jakie mamy plany ? Ciekawe towarzystwo się zebrało czy wolisz cichy odpoczynek ?

Ramiel w odpowiedzi tylko klepnęła na poduchach z jękiem ulgi dając do zrozumienia że była zbyt zmaltretowana by zadawać się z towarzystwem ale nie miała nic przeciw by sama sprawdziła tutejsze plotki.
Na wstępie dowiedziała się że w okolicy jest stary cmentarz na który lubią chadzać lokalne dzieciaki, w jej stronach by to się źle skończyło ale być może w tych stronach było to minimalnie bezpieczniejsze. Oczywiście nie zabrakło historii o tutejszym święcie kości, co roku miasto miało nową atrakcję dla turystów co ją nie dziwiło w końcu z tego się utrzymywali, mieszkańcy narzekali też na tutejszego dziwnego starca który w każde święto chadzał po mieście i sarkał na młodzież. Cóż nie każdemu musiała się podobać taka tradycja. Dowiedziała się też że w okolicy było kilka włamań do tutejszych domów ale bez wielu szczegółów no i tutejsi bywalcy uważali bliźniaki za niepokojące. Sama nie była pewna jak ich ocenić wydawali cały czas się uśmiechali i byli mili do tego stopnia że rzeczywiście widziała czemu niektórzy mogli czuć się niekomfortowo. Może coś się kryło za tymi uśmiechami a może byli tylko aż nazbyt uprzejmi.

- Przepraszam to ktoś sławny ? - na koniec zaczepiła jedną z kobiet ze świty trzydziestolatka zastanawiając się już wcześniej czemu ma tyle adoratorek.
 
Rodryg jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem