Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-12-2022, 08:42   #135
Arthur Fleck
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=g2iNjk3qoGk[/MEDIA]
Robert poczuł się dziwnie i nieswojo wysiadając z pociągu. Wrócił do domu, do miasta, gdzie wszystko się zaczęło i wszystko się skończyło. Dworzec centralny nic nie zmienił się przez te wszystkie lata. Wciąż był siedliskiem meneli, cwaniaczków i zboczeńców, próbujących się wtopić w tłum podróżnych. Budy z tanim żarciem, odgrzewanym w mikrofali wyglądały tak samo smętnie i ponuro jak ostatnim razem. Trudno było zliczyć razy, gdy przyjeżdżał tu w ramach śledztw. Potem gdy zaczął awansować i wyspecjalizował w sprawach politycznych, nie było już potrzeby odwiedzać tego miejsca.
Ale w końcu jednak wrócił. Nie jako prokurator, lecz ścigany.
Dwadzieścia lat temu, w najgorszych koszmarach by nie przypuszczał, że pewnego dnia stanie się jednym z dworcowych karaluchów, na których trzeba uważać, jeśli chce się zachować portfel albo życie. W ustach pojawiła cierpka gorycz.
Wiedząc, że dworzec jest naszpikowany monitoringiem, zgarbił się a głowę trzymał nisko, patrząc w dół, unikając spojrzenia kamer. Zgolił włosy i brodę, ale do tego czasu mógł pojawić się nowy rysopis, a on nie chciał ryzykować. Nie teraz, gdy był na dobrej drodze, by odzyskać chociaż cząstkę dawnego życia.
- Mam telefon złomiarza w kieszeni – zwrócił się do towarzyszy, gdy już się znaleźli na peronie - Wyciągnąłem kartę i baterię by nie mogli go namierzyć. Jeśli ktoś chce skorzystać to teraz i nie dłużej niż przez minutę.
Z kieszeni wydobył wymięte, przepocone banknoty. Przeliczył.
- Do tego… osiemdziesiąt złoty. Powinno wystarczyć na taksówkę, jeśli udamy się pod adres wskazany przez Witolda.
 
Arthur Fleck jest offline