Reiko wciąż wstrząśnięta po masakrze krzyknęła: - Nie dam rady! Rezygnuje z tego radźcie sobie sami!!!- Jej oczy były nieobecne, znaliście ją nie od dziś tego typu tragedie na ulicach Night City były normą szczególnie w biedniejszych dzielnicach, w których się obijaliście, ale widać było, że coś w tej masakrze poruszyło czułą strunę w duszy tejże niebinarnej osoby fixserującej. Pobiegła przed siebie, znikając w plątaninie budynków i tyle ją widzieliście...
Nie było jednak czasu, żeby się nad tym zastanawiać, we czwórkę wskoczyliście do ciężarówki Łysobrody wyłączył wszystkie opcje eko oraz inne limitery i na pełnej petardzie podjechał w pobliże zrujnowany hotel "Sen Oni" mieliście szczęście clown car minięty po drodze skupił się na pościgu za neo buddystami, widać Boozos mieli z nimi jakąś kosę a wieści o śmierci ich kamikadze z waszych rąk jeszcze do nich nie dotarły...
Zgodnie z sugestią Parka, Miguel zaparkował kilka przecznic przed celem, ale ogromna bryła spalonego przybytku z zawalonym dachem wciąż była widoczna i robiła wrażenie ogromną żelbetonową betonową kubaturą, mimo że czas, melinujące tam ćpuny oraz złomiarze nie byli dlań łaskawy.
Straciliście dwie członkinie ekipy, z jednej strony więcej kasy do podziału z drugiej misja trudniejsza. Pytanie, jak teraz zrobić podejście ? Na razie nie trafiliście pod ostrzał gangerów, ale wiedzieliście, że w tej okolicy kręcą się naprawdę spierdolone pozer gangi.
Do tego, jak dowiedział się Hwang Jae, Kevin i właściciele psa narobili sobie trochę wrogów... Rozpoznanie atakiem czy może coś bardziej cwanego ? Przyszła pora, aby się naradzić, a potem wprowadzić plan w czyn!
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 09-12-2022 o 17:19.
|