- Cankhbert powiadacie dobra kobieto? A gdzież on stoi? I dlaczegóż to przez niego miałyby kurzajki się pojawiać? Mówicie, a o nic się nie bójcie, święte ręce bogów was ochronią...
Jak powie już co ma powiedzieć, zapytuję o drogę do tego Cankhberta, a na koniec pytam, czemu jest taka zdenerwowana. |