Po wypowiedzianych przez siebie słowach Adrila wbiła wzrok w podłogę, jednak po chwili zdojłała ujerzeć podchodzącego do niej Peredhila. Poczuła jak chwyta ją za dłonie i przyciąga do siebie. Jej serce szybciej zabiło, kiedy stali tak razem wtuleni w siebie, dla niej ta chwila mogłaby trwać, ale po niedługim czasie poczuła jak półelf zaczyna głaskać ją po głowie. Nawet się nie spostrzegła jak przestali się przytulać a zaczęli całować. Świat w okół przestał istnieć, byli tylko oni, a dziewczyna teraz czuła się naprawdę szczęśliwa. Zaczęła gładzić barda po plecach, a w jej głowie nie kotłowały się żadne myśli, było tylko szczęście i Peredhil.
__________________ Irokez lub glaca to powód do dumy... |