Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2022, 17:43   #203
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Dwa krasnoludy! - wykrzyknął Rudolf. - Ani chybi chodzi o pana Galvinsona i Thorvaldssona. Sądzicie, że nie trzeba ich ostrzec? - kupiec aż podniósł się z krzesła i zaczął nerwowo chodzić po pomieszczeniu. Kanalia z tego Manfreda. Gustava, szlachcica, nie sypnął. Można się było tego spodziewać. Roz trzeba by jakoś ostrzec, skoro i jej szukali. Ale w sumie, to on nawet nie wiedział, gdzie jej szukać. Gdzie ona mieszka! Tyle, że w archiwum pracuje. Jeżeli jeszcze jej nie złapali, to trzeba ją ostrzec. Tyle, że pewnie tam pod fałszywym nazwiskiem pracowała. A z twarzy to ją Carlo i Hrepiczuk mogli rozpoznać. Ale kislevita się do zadania raczej nie nadawał. Kaufman westchnął. Przydałby mu się taki drugi Carlo, młodszy, na posyłki. Jeżeli wyjdzie cało z tej kabały, to się tym zajmie. A tymczasem kobieta chyba musi radzić sobie sama. Szkoda.

Zresztą, ktoś mógł donieść im o tym, że Onufry pracuje dla Rudolfa i po nitce mogli trafić do kłębka. Póki co Hrepiczuk musiał się nie wychylać.

- Dziękuję wam również, że na mnie nie donieśliście. Jeżeli wyjdę cało z tej kabały, będę waszym dłużnikiem - Rudolf zdawał sobie, że tego typu słowa dla khazada mogą znaczyć dużo więcej, niż dla przedstawicieli innych ras. Ale wypowiedział je z pełną świadomością. Zbyt wiele zależało teraz od tego krasnoluda, musiał go mieć po swojej stronie.

Sypnął mu się też pomysł przebrania za strażnika. Bo skoro najlepszy kontakt, jaki miał, był przez Gustava, to szlachcic teraz nie będzie chciał mieć z nim nic wspólnego. Chyba, że...

- Panie Fimburson, a nie macie może kogoś zaufanego do zatrudnienia, kto wcześniej pracował w straży miejskiej?

W czasie, gdy usta wypowiadały jeden pomysł, głowa obracała już kolejny. A gdyby tak zatrudnił się jako ochroniarz u Fimbursona? Gdyby ten poruszał się w mieście w asyście dwóch przybocznych, czy ktoś by się Rudolfowi przyglądał? Tyle, czy khazad by się na coś takiego zgodził.

Mógł też spróbować pozyskać sobie sprzymierzeńca w Ostwaldzie. Taak... Galeb wszak szukał dowodów na istnienie skavenów... a teraz jest oskarżony o szpiegostwo. Przypadek? Nie sądzę. Wszystko wskazuje na to, że skaveni mają wysoko postawionych przekupionych ludzi. Takich, którzy ich poszukiwania postanowili ukręcić. Widać krasnolud znalazł się zbyt blisko odnalezienia dowodów na ich istnienie... Czy Hieronimus mógł mu pomóc dostać się do Elektorki? Szanse chyba na to były małe... wszyscy postrzegali go jak wariata... tak się przynajmniej Rudolfowi wydawało. Ale cóż było do stracenia? Należało spotkać się z Ostwaldem.

Rudolf zapytał Fimbursona, czy mógłby go zaopatrzyć w przybory do pisania, wysłać chłopaka z listem i znaleźć jakieś bezpieczne miejsce na spotkanie z Ostwaldem. Coś trzeba było robić w oczekiwaniu na wieści o tileańczyku i Galvinsonie.
 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 14-12-2022 o 17:46.
Gladin jest offline