Odniosę się do tego co, wydaje mi się, najważniejsze. Przeczytałam zamknięcie sesji i chciałam naprawdę bardzo gorąco podziękować za domknięcie sprawy Russo i to w taki sposób. Super się bawiłam czytając całą akcję, a na koniec aż mi się zrobiło cieplej na sercu. Więc jeszcze raz bardzo dziękuję, bo nie musiałeś Pip brać tego pod uwagę, zwłaszcza że jest to zakończenie sesji. Tutaj w pełni zgadzam się z Mi Raazem, ja również jestem pod wrażeniem ogromu pracy który włożyłeś nie tylko w tę, ale we wszystkie kolejki od samego początku przygody. Tak samo dobrze bawiłam się czytając historię z Maską i już co się działo w tej Brukseli. Napiszę jeszcze jedną rzecz. Prywatnie już Cię Pip przeprosiłam, ale skoro pisałam coś publicznie to i publicznie to zrobię. Mieliśmy spinę, ale spiny zawsze się zdarzają bo ludzie są różni. W normalnych warunkach nie zareagowałabym aż tak ostro i jestem pewna że byśmy to dogadali na spokojnie. Na pewno bardziej bym ważyła słowa. Poniosły mnie nerwy, za co Cię przepraszam. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że w 48h życie przewróciło mi się do góry nogami. Zjadły mnie stres, ból i nie myślałam do końca trzeźwo bo pompowali we mnie naprawdę sporo leków. Nawet nie pamiętam czy to było przed czy po operacji, ale było i wypada naprawić co się skopało. Uważam Cię za świetnego MG i to fakt, a nie opinia.
Dziękuję też tym którzy wiedzieli co się dzieje i mnie wspierali cały czas i odwiedzali gdy już można było. Jesteście najlepsi
Reszcie już dziękowałam wcześniej także wesołych, zdrowych i spokojnych świąt.