Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2022, 22:14   #4
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Z definicji space opera zawiera międzyplanetarny konflikt, więc trudno o zupełny brak militarnych wątków. Stosunkowo niewiele ma wspomniany już cykl Hyperion (+ Endymion), ale tam i eksploracji kosmosu za dużo nie ma.
Fundacja Asimova? Mało wojen, ale i nie do końca space opera.
Saga Vorkosiganów Lois McMaster Bujold - świetna space opera ale dużo walk.
Gwiazdy moim przeznaczeniem Bestera to tylko jeden tom.
Tuf Wędrowiec Martina też tylko jeden.
Ślepowidzenie + Echopraksja (autora zapomniałem) - tylko dwa.
Zabiłeś mi ćwieka. Już łatwiej o seriale - choćby Babylon 5 czy Firefly.
Będę obserwował temat.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem