08-12-2022, 10:05 | #1 |
Reputacja: 1 | Ciekawy cykl space opera Drodzy, polećcie jakiś dłuższy niż 2 tomy cykl space opera. Czytelnikowi, który nie miał za wiele styczności z tym nurtem. Raczej mniej militarnie i mniej globalnych konfliktów, więcej podróży i eksploracji kosmosu i interakcji między postaciami. Mogą występować zdolności paranormalne czy inne nadprzyrodzone moce. |
10-12-2022, 18:13 | #2 |
Reputacja: 1 | Podobała mi się tetralogia Dana Simmonsa Hyperion/Endymion. Miewała tendencje do globalnych konfliktów, ale wątek główny do podróż i interakcje między postaciami.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
11-12-2022, 13:51 | #3 |
Bellis perennis Reputacja: 1 | Ja chciałabym Ci polecić coś z krajowego podwórka, co bardzo sobie cenię. Chodzi o trylogię spod pióra Luizy Dobrzyńskiej: "Dusza", "Kawalkada" oraz "Dzieci planety Ziemia". Więcej o autorce znajdziesz tutaj. Dodam jeszcze, że Luiza Dobrzyńska jest też współtwórczynią tego wydawnictwa, gdzie możesz znaleźć więcej książek S-F.
__________________ Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć. |
16-12-2022, 22:14 | #4 |
Reputacja: 1 | Z definicji space opera zawiera międzyplanetarny konflikt, więc trudno o zupełny brak militarnych wątków. Stosunkowo niewiele ma wspomniany już cykl Hyperion (+ Endymion), ale tam i eksploracji kosmosu za dużo nie ma. Fundacja Asimova? Mało wojen, ale i nie do końca space opera. Saga Vorkosiganów Lois McMaster Bujold - świetna space opera ale dużo walk. Gwiazdy moim przeznaczeniem Bestera to tylko jeden tom. Tuf Wędrowiec Martina też tylko jeden. Ślepowidzenie + Echopraksja (autora zapomniałem) - tylko dwa. Zabiłeś mi ćwieka. Już łatwiej o seriale - choćby Babylon 5 czy Firefly. Będę obserwował temat. |
19-12-2022, 19:10 | #5 |
Reputacja: 1 | Dziękuję za podpowiedzi. Zacznę się przymierzać do tych tytułów. Doszedłem do podobnych wniosków, że łatwiej o seriale space opera w tym kontekście niż książki. Książka typu Firefly to byłby sztos. Z tym wymogiem "mniej militarnie", to oczywiście do przełknę byle to nie dominowało. |
23-01-2023, 18:21 | #6 |
Reputacja: 1 | Z tego z czym miałem kontakt w ostatnim roku to cykl "Bobiwersum" Dennisa E. Taylora. Aktualnie 4 tomy (jak to w trylogiach bywa). Duuużo eksploracji. Sporo humoru. Polecam też "Odyseję kosmiczną 2001". "Fundacja" mnie nie przekonuje, ale dopiero dwa tomy za mną.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. Ostatnio edytowane przez Mi Raaz : 23-01-2023 o 18:25. |
15-02-2023, 20:02 | #7 | |
Bellis perennis Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć. | |
16-02-2023, 22:18 | #8 |
Reputacja: 1 | Zastanawiam się, w którym roku określanie Odysei Kosmicznej jako sci-fi zacznie być niezręczne A od siebie dorzucę jeszcze Chór Zapomnianych Głosów/Echo z Otchłani Remigiusza Mroza. Ale z osobistą notką przegadanego "ujdzie w tłoku". Bobiwersum wcześniej nie kojarzyłem, ale czytając opis wstępu widzę scenariusz Futuramy
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
17-02-2023, 20:16 | #9 | |
Bellis perennis Reputacja: 1 | Marrrt Cytat:
__________________ Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć. | |
17-02-2023, 20:46 | #10 |
Reputacja: 1 | Casus Cyberpunka 2020, dobrze że niedawno zmienili na 2077.
__________________ Myśląc nigdy nie doszedłem do żadnych wniosków. Ale to nie powód by nie myśleć. Zdrajca, obciąć mu jajca! Tchórz, wsadzić mu nóż! Kiep, pałą przez łeb! Hejt? Kijem przez grzbiet. |