- Na Sigmara, co ci się stało? - Rudolf zapytał Carlo, gdy ten wrócił poobijany. Tileańczyk opowiedział o tym, że zobaczył strażników, przestraszył się, zaczął uciekać to zaczęli gonić... Jakaś kobieta go złapała, wciągnęła w zaułek... Kobieta okazała się być Roz Bauer i przekazała jak się z nią skontaktować. Oraz to, że Gustav jest również aresztowany. Inną dobrą wiadomością, jaką przyniósł protegowany było to, że i Galeb się znalazł i dowód na skavenów miał. Dzięki ci Ranaldzie!
Teraz trzeba było się szybko do Ostwalda dostać.
- Panie Fimburson, chciałbym otworzyć u pana kredyt na wasze usługi. Jako zabezpieczenie, zostawiłbym wartościowe kryształy. W zamian chciałbym pomocy w poruszaniu się po mieście, ochrony mojej osoby i - jak tylko okaże się to możliwe - doprowadzenie do spotkania z elektorką. Teraz chciałbym się spotkać z panem Ostwaldem, że przy okazji zobaczyć się z panem Galvinsonem. Pomysły mam dwa. Jeden, to aby mnie przebrać tak, bym wyglądał jak jeden z pana ludzi. Gdyby zechciał Pan udać się poznać z panem Galvinsonem, mogłoby się to udać. W otoczeniu jeszcze kilku pana ludzi, mógłbym się przemknąć.
Rudolf potarł zarost.
- Drugi pomysł, to skorzystanie z doświadczenia w straży jednego z pana ludzi. Gdybym zatrudnił go i jeszcze ze dwie osoby i przebralibyśmy się za strażników, też moglibyśmy się swobodnie poruszać. To rozwiązanie wymagałoby więcej czasu, bo trudniej byłoby zdobyć przebrania. Ale za to nie angażowałoby Pana osobiście.
- Pewnie mógłbym wymyślić też inne sposoby. Ale co Pan na powyższe?
Kupiec postanowił, że skontaktowanie się z Hieronimusem i Galebem jest obecnie priorytetowe.