Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2022, 16:23   #149
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
W murach Bastionu, wieczór dnia przyjazdu

Wieczerza okazała się najbardziej niesamowitym doznaniem w ostatnich tygodniach życia Grety. Osoba margrabiego von Falkenhorsta robiła stosowne wrażenie nawet pomimo niepokojącej aparycji, na dodatek wiarygodnie wyjaśnionej przez dotkniętego dziwną chorobą możnowładcę. Jeszcze bardziej zadziwiła Gretę łatwość, z jaką ów człowiek rozdawał zaszczyty i tytuły. Awansował Eryka na porucznika jegrów bez mrugnięcia oka i nawet chroniczne pokasływanie szlachcica w najmniejszym stopniu nie popsuło podniosłej atmosfery tej chwili.

Wychowana w poczuciu własnej nikłości Greta w najdzikszych marzeniach nie zwykła wyobrażać sobie własnej osoby przyozdobionej wytwornym tytułem czy innym dworackim zaszczytem - lecz teraz nieśmiało jęła domniemywać, że skoro góral taki jak Eryk mógł się w służbie margrabiemu doczekać stopnia porucznika ledwie za samą swoją gotowość, by służyć, może i ona miała podobne szanse? Na dodatek została przedstawiona von Falkenhorstowi z imienia, a on do niej przemówił! Zaszczycił zwykłą prostaczkę z łukiem chwilą swojej czcigodnej atencji! Greta omal nie zemdlała w tamtej chwili z wrażenia i tylko łaska Taala sprawiła, że nie ugięły się pod nią nogi. Pan i władca tych ziem nadał jej prawo do polowania w swoich granicach. Być może lada dzień miała dostarczać świeże mięso wprost na stół samego margrabiego?

Na poły oczarowana i zagubiona w tym niezwykłym widowisku, jakim była uczta z udziałem tak wielu osób Greta wcisnęła się na skraj dębowej ławy obok dumnego niczym paw porucznika jegrów. Przez chwilę ogryzała z mięsa niewielkie ptasie udko jedynie nadstawiając uszu, jednak po wypiciu kufla rozwodnionego piwa nabrało dość śmiałości, aby pociągnąć rozradowanego górala za rękaw.

- Panie poruczniku, jeśli wolno mi się tak zwrócić - powiedziała nienawykła do uśmiechu i czyniąca przez to dziwaczną minę - Winszuję, piękna promocja. I całkowicie zasłużona. Margrabia potrzebuje tak obytych z górami jegrów. A im więcej ich w służbie będzie, tym szybciej położymy kres złu, które się może w okolicy panoszyć, a ludzi odstraszać. Będziecie do oddziału dalszych rekrutów szukać? Nada się wam dziewka biegła w łuku, a nadto reperować je władna? Strzały też potrafię robić, i cięciwy, a ile jest warta na szlaku, samiście się już przekonali, poruczniku. Jego miłość nadał mi prawo polowania w jego lasach, ale samego myślistwa mi mało, zdałoby się coś więcej czynić. Chcecie mnie w jegrach?
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline