Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-12-2022, 12:20   #8
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Santorine, mam jeszcze dwa pytanka odnośnie do sesji, jeśli raczysz odpowiedzieć. Nie dają mi bowiem spokoju

1. Czy udało nam się znaleźć brata, o którym mowa jest w tym fragmencie?:
Cytat:
Nie okazywała najmniejszego zainteresowana gawiedzią, tylko czekała na otwarcie wrót. Mimowolnie jednak dostrzegła, że bacznie przygląda jej się jakiś stary wychudzony strażnik. Z pewnością nieprzypadkowo. Z początku miała go zupełnie zignorować, przywykła bowiem do lubieżnych spojrzeń mężów. Zarówno młodzianów, jak i starszych. Coś ją jednak tknęło w postawie starucha i na wszelki wypadek zbliżyła się kawałek, po czym zapytała.

— Masz jakąś sprawę ku mnie, dobry człowieku?

Starszy mężczyzna ocknął się z rozmyślań, kiedy się do niego zwróciła.

— Co? Wrzawę? — stary strażnik podrapał się po głowie, a zaraz potem podłubał małym palcem w prawym uchu. — Aaa… Sprawę.

Po czym spuścił oczy i przez pewien czas lustrował zawartość, którą przed chwilą wydłubał z ucha. Mężczyzna rozproszonym wzrokiem wodził to na Lavenę, to na grupkę najemników opodal głównej bramy ratusza.

— Idziesz do twierdzy? — zapytał i, nie czekając na odpowiedź półelfki, ciągnął. — Dwa miesiące temu była taka zgraja, pięciu ich było. Gadali, że twierdzę zdobędą i ze złego oczyszczą. Między nimi… Mój brat.

Stary strażnik wyciągnął z kieszeni naszyjnik. W jego dłoni znajdowała się drewniana figurka jelenia.

— Po tym go poznasz, on ma taką samą. Nie łudzę się, nie wróci już. Jeśli jednak odnajdziesz jego trupa, przynieś go do mnie. Nie mam wiele, a i mój czas kończy się już. Ale jeśli ci się uda… Zapłacę. Nie licz jednak na tych tam — machnął ręką na najemników przy bramie głównej.
— Spokojnie staruszku, jedyna osoba, której ufam, właśnie z tobą rozmawia — oznajmiła chełpliwie wiśniowowłosa. — A jeśli zapłata nie będzie wystarczająca... to sama odbiorę sobie resztę. Bywaj.
Nie kojarzę bowiem jakoś nikogo z figurką jelenia.

2. Dlaczego zamaskowany goblin przyglądał się Lavenie?
Cytat:
Gobliński kusznik i nożownik szli w milczeniu paręnaście stóp przed główną grupą, z rzadka tylko wymieniając między sobą zdawkowe uwagi. Lavena zauważyła, że wzrok zamaskowanego goblina idącego z Godem na parę sekund dłużej zahaczał o nią, nie sposób było jednak powiedzieć, czy była to po prostu zwykła ciekawość niemego goblina, czy coś innego.
 
Alex Tyler jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem